 |
Dzisiaj będzie kolejny samotny wieczór spędzony przy romantycznych filmach, chusteczkami obok i herbatą, którą piłam po zimnych wieczorach z Tobą. | longing_kills
|
|
 |
Znów jedna wielka niewiadoma, namieszane, wielki burdel, setki pytań. Pobudzający i wykańczający ból głowy. Siadam, odpalam fajkę, znów wpieprzasz się w moje myśli. Otwieram wino, okrywając się kocem, przesiąkniętym Twoimi perfumami i wcale nie mam na sumieniu kolejnego błędu, którym jest płynący we krwi alkohol. Włączam radio, jak na złość leci nasza piosenka. Znów siadam, zaszklone oczy. Ale nie boli, już nie boli. To przez to szczęście, uśmiecham się przez te łzy, które ocierałeś zawsze, nawet gdy były Twoją przyczyną. Kocham Cię, to przez tą miłość, to przez to, że możesz robić ze mną co chcesz, a i tak zawsze będziesz całym moim światem i sensem życia. | longing_kills
|
|
 |
Umiera moje serce. Znów jestem martwa. Czuję taką pustkę uczuć wśród miliardów głuchych problemów, czuję jak to wszystko staje się nieważne, czuje, że trwam tylko dla niego, czuje, jak to On daje mi siłę, bym mogła trwać dla niego w tym chaosie przeszkód, które rujnują moją osobę bez litości. A chwilami sam mi odbiera resztki nadziei, czasami sam przekręca ten nóż w plecach i rani bez zawahania. Niepojęte. | longing_kills
|
|
 |
Nie rozumiem już z tego nic, po prostu może odejdź, pozwól mi przestać żyć. | longing_kills
|
|
 |
Nie wracaj. Nie dotykaj mnie. Nie mów nic, nie chcę Cię słyszeć. Nie płacz, nie wzbudzaj litości, nie przekręcaj noża w sercu.| longing_kills
|
|
 |
Słyszę Cię, Twój śmiech. Czuję Cię, Twoją obecność obok mnie. Wciąż słowa Twe tulą mnie do snu, dotyk Twój, którego nie jestem w stanie odczuć, ale doskonale pamiętam jak na mnie działał. Przecież wiedziałam ,że znikniesz, wiedziałam ,że w końcu to co jest między nami skończy się, wszystko co najpiękniejsze ma bolesne zakończenia. Świadoma nie chciałam w to wierzyć. Patrzyłam w Twoje oczy i żyłam chwilą. Obiecaj mi tylko, że nie zapomnisz tych wszystkich chwil, które były dla Ciebie stratą czasu, a dla mnie były kolejną lekcją życia i dzisiejszym marzeniem, by to co było powróciło choć na moment, byś uścisnął mnie choć na minutę. | longing_kills
|
|
 |
Chciałam tylko jego obecności. Chciałam tylko osoby i pewności, że jest ktoś, kto zawsze będzie przy mnie. Chciałam tylko szczęścia skrytego w jego ramionach i serca bijącego w klatce piersiowej, na której leżała moja głowa. Chciałam tylko tego cholernego uczucia bycia potrzebną, chciałam być doceniona i cenić, chciałam nauczyć się dbać o coś, co jest tego warte. Chciałam tylko dwóch słów z jego ust i tego blasku prawdy w oczach. Ale mimo ,że byłam tego świadoma, nigdy nie chciałam wierzyć, że w końcu stracę i jego.. | longing_kills
|
|
 |
tak bardzo nie chcę być już sam, nie chcę ciągle spadać, i nie czuć dna, nie chcę ciągle zwijać się z bólu zaciskając zęby i pięści, które krwawią od uderzeń w ścianę, nie chcę płakać wódką, nie chcę płakać słoną cieczą, nie chcę mieć tego noża w sercu, w plecach i w psychice. nie chcę szukać śmierci na ulicach, nie chcę patrzeć w lustro na bladą posiniaczoną twarz, twarz martwego człowieka, chciałbym znów nauczyć się uśmiechać, szczerze, bez problemu zaśmiać się jak małe dziecko. chciałbym znowu umieć coś czuć oprócz bólu. chciałbym znowu umieć żyć. proszę naucz mnie. /skejter
|
|
 |
I znów związujesz mnie miłością Twoich ramion i znów rzucasz mnie namiętnością na łóżko, gdy chcę wybiec z mieszkania zamotanym sercem. I znów łapiesz mnie za rękę i mówisz, że nie chcesz tego więcej. | longing_kills
|
|
 |
Ja jestem zawsze. Jestem w tobie, jestem twoim tlenem. I nigdy nie odejdę, będę do końca przy tobie. Umrę razem z tobą - powiedziała mi moja stara przyjaciółka, anoreksja. Stać mnie było tylko na lekki uśmiech i może trochę łez.
|
|
 |
Chcę już z tym skończyć, dajcie mi pigułki nasenne, albo tonę prochów, dajcie mi niezliczone litry wódki i kilka paczek papierosów, pozwólcie mi wykończyć się, zupełnie samej z odrobiną waszej pomocy - przecież i tak niewiele mnie zostało. | longing_kills
|
|
 |
Wiem, że tu jesteś, to dopiero początek. Nie mówię nic, bo zgubiłem rozsądek, porażony miłości prądem.
|
|
|
|