 |
cześć, bardzo dobrze sobie bez Ciebie radzę i nawet mam nowych znajomych, poznajcie się, to pani wódka, to pan papieros, a tam obok stoi pan blant. widzisz, oni zawsze są blisko odkąd odszedłeś. | nieogarniamciebejbe
|
|
 |
chyba znowu się napiłam, zjarałam, o i kolejna paczka szlug się kończy, i chyba znowu nie zaszłam do szkoły, o i w sumie chyba jest mi z tym dobrze, i z każdą chwilą mam mniejszego kaca moralnego, oh i nadal jest chujowo, ale jakoś tak lepiej, no i nadal Cie nie ma, i staram się nie być naiwna, i wiem, że tak lepiej dla mnie, bo byś mnie zniszczył, o kurwa chodź mnie zniszczyć, boże, nie, bo będę cierpieć, błagam, nieważne co będzie potem, wróć, jezu chyba mam mętlik w głowie, nie wiem nic, mam wyjebane, boże tak cholernie tęsknie, nie słuchaj mnie, nieistotne, wcale nic nie mówiłam, cześć. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
a może po kolejnym kieliszku wódki mój uśmiech będzie prawie tak samo szczery jak wtedy, gdy Cie widziałam. może. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
a potem znowu piję gdzieś w lesie, palę, opowiadam komuś o Tobie, później wpadam do jakiegoś klubu, szukam szczęścia w ramionach innych, jest dotyk, wiele dłoni na moim ciele, ale nie takich jak Twoje, o i chyba znowu się z kimś całuję, a teraz z innym, schodzę po schodach na chwiejnych nogach trzymając kogoś za rękę, palimy, wolałam palić z Tobą, chyba leżę z kimś na kanapie, chyba nad sobą nie panuję, chyba tam gdzie jest jego ręka powinna być Twoja, muzyka znowu mnie ogłusza, chyba tracę kontrolę, budzę się po południu, chyba mam kaca moralnego, może nie powinnam, chyba Cie nie ma, chyba wcale Cie nie było, raczej nadal tęsknię, na pewno to niczego nie zmieni, chyba żyję inaczej od kiedy Cie nie ma, to chyba nieważne. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
może znajdziemy drogę, która poprowadzi nas w miejsca, których nie było w naszych snach.
|
|
 |
[cd] Tak właśnie ja się czuję gdy sama spaceruje. Widząc wokół zakochanych i patrząc się na nich, dopiero wtedy uświadamiam sobie jak bardzo samotność daje mi się we znaki. Coś we mnie umiera, pęka, sprawia, że chce mi się płakać. Tak przy wszystkich stanąć na środku chodnika i wykrzyczeć swój ból. Uspokajam myśli wkładając słuchawki na uszy i wciskając na mp3 'play' mknę prędko przed siebie chcąc jak najszybciej się oddalić od tych widoków. Zagryzam wtedy tylko warge czując jak oczy mi się szklą. To nie zazdrość. To ból niespełnionych swoich marzeń bycia u boku kogoś kto moje życie swoim bytem miał wypełniać a odszedł tak bez pożegnania. Zostawił mnie z życiem sam na sam, samemu się dobrze beze mnie mając. Lecz to jest przeszłość. Teraz czuje pustke bo brak mi miłości. Nie jego. Miłości. Jesień to moja ulubiona pora roku ze względu na jej nietypową jak dla mnie magiczność lecz jest też przekleństwem, bo wtedy dopada mnie wszystko. Cała melancholia. [chocolatenuaar]
|
|
 |
Jesień to wyjątkowa pora roku, zwłaszcza dla zakochanych. Wszędzie ich pełno. W parkach, na ulicach, miejscach publicznych. Wszędzie tylko wszyscy trzymają się za ręce, spacerując późnym wieczorem sami lub ze swoimi pupilami, czasem nawet nie da się nie zauważyć ich publicznego wyznawania sobie miłości. Pocałunki pod latarnią lub w ciemnym zaułku w swoich objęciach to normalny widok każdego wieczoru. Jesień to także czas dla rodziny. Gdzie nie spojrzeć wszędzie dzieci spacerujące z rodzicami po południowym obiedzie. Wspólnie bawiące się w liściach, biegające po polach, szukające kasztanów. Śmiechy rodziców i dzieci, rozmowy, miłe słowa, gesty, to wszystko na porządku dziennym każdej jesieni. Człowiek przechodzi obok i zachwyca się tym widokiem sam pragnąć cofnąć sie do tamtych czasów lub chcąc mieć podobnie gdy sam kiedyś założy własną rodzinę bo są tacy którzy nawet nie mieli takiego dzieciństwa, więc wtedy taki widok w człowieku sprawia,że coś w nim pęka.Powstrzymuje ciężko łzy.[...]
|
|
 |
Kiedyś byliśmy jak papieros z tej samej paczki.
|
|
 |
A Ty to już nie te same ramiona, nie te same usta i nie to samo serce.
|
|
 |
Chiałabym wrócić do czasów gdy byłam mała dziewczynką nie przejmowałam sie niczym, mogłam sikać w majtki, największym szczęściem było dostanie czekoladki od kochanej Babci, nie było tego całego syfu który nas teraz otacza ;( ||koochanaa
|
|
 |
Bo Miłość nie idzie w parze z przyjaźnią ;/ || koochanaa
|
|
|
|