 |
|
Późny wieczór, garstka osób na GG, smutek , przygnębienie, samotność. I nagle mój wzrok przyciąga prawy dolny róg ekranu z napisem, że przesyłasz wiadomość. Uśmiechnęłam się od razu nie czytając nawet treści.
|
|
 |
|
Nauczył mnie, że wcale nie muszę być idealna, żeby mógł mnie akceptować. Przytulał zawsze tak samo, bez względu na to co robiłam. Nigdy nie krytykował, był cierpliwy, nie wydawał chorych opinii.
|
|
 |
|
Bez Niego, nie byłoby jej.
|
|
 |
|
Boję się życia, w którym Ciebie nie ma.
|
|
 |
|
Wiele razy mówiłeś, że odejdziesz i tak też robiłeś, choć nie do końca. Zawsze byłeś gdzieś blisko. W moim sercu.
|
|
 |
|
Życie nauczyło mnie, że nic nie jest na zawsze. Ale to nie oznacza, że tak szybko pozwolę Ci odejść.
|
|
 |
|
pragnęła jego serca, on był w stanie podarować jej mięsień. ale ulokowany nieco niżej.
|
|
 |
|
stała za nim, delikatnie muskając jego muskularne plecy ustami. obrócił się napięcie patrząc jej w oczy. serce zaczęło wirować jak pralka, kochała go. właśnie wtedy wziął ją za dłonie i przyparł do ściany. przestraszona nachyliła się do pocałunku, ale jemu nie było to w głowie. zaczął ją rozbierać, a ona cała dykącząca łudziła się, że zaraz przestanie. nie zrobił tego. zaczęła mu się wyrywać z rąk, nawet nie próbując krzyczeć. nie chciała, żeby uznał że go odrzuca. przecież pragnęła go jak nikogo innego. mimo tego była przeciwna staniu nago, temu kiedy rzucił ją na łóżko. nie miała szans wyrwać się z jego silnych objęć. robił z nią co chciał, a ona tylko cicho łkała, pytając przestraszona 'kochasz mnie?' co parę sekund, starając się nie zważać na to co z nią robi. wbrew jej woli. idąc za rękę z jej naiwnością, której mógł podziękować albo przybić piątkę w podziękowaniu.
|
|
 |
|
Czasami się zastanawiam po co jesteś na tym cholernym gadu . Może właśnie po to żeby sobie tobą tylko głowe zawróciła . I tym czy napiszesz . Wiesz mam tego dość . Wybacz ,ale zostajesz usunięty z mojego życia nie tylko z gadu . Zbyt wiele razy zjebałeś , zbyt wiele razy cierpiałam . Mam dość , wypier.dalaj . / mooojeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee .
|
|
 |
|
Zawsze zaczynała dzień od tych samych czynności, a jednak każdy dzień był inny. Nie dlatego, że raz nie zjadła kolacji, a innym razem poszła spać później. Potrafiła zmienić zdanie w ciągu minuty, jednego dnia chciała coś, zaś drugiego kompletnie nie miała na to ochoty. Tak z nią było. Nieprzewidywalna, zmienna jak chorągiewka, często miewała zachcianki, co dzień miała inne poglądy, zmieniała się, ewoluowała, dorastała, była wyrozumialsza. Przeżywała każdy dzień inaczej, nie chciała, aby życie przeleciało jej przez palce.
|
|
 |
|
polubiłam dzienne odsypianie nocnych rozmów.
|
|
|
|