 |
Chyba po tym można rozpoznać naprawdę samotnych ludzi.. Zawsze wiedzą co robić w deszczowe dni. Zawsze można do nich zadzwonić. Zawsze są w domu.. Pieprzone zawsze..
|
|
 |
Mam wrażenie jakby ktoś pozbawił mnie uczuć. Wyprał moje delikatne ciało z emocji pozostawiając głuchą obojętność. Usilnie zamykam oczy, żeby cokolwiek poczuć. Poczuć chodź trochę miłości, ciepła, nadziei, którą bez żadnych skrupułów zabrał mi ten przeklęty świat.
|
|
 |
Coraz częściej ludzie pytają mnie czy tego właśnie chciałam?
Nie chciałam, ale musiałam.Nie chciałam skrzywdzić nikogo, ale skrzywdziłam samą siebie.
|
|
 |
Byłam twoją sanitariuszką, gdy ona cię raniła. Całodobową panią psycholog, gdy wyrzucałeś z siebie wszystkie krzywdzące słowa rzucone w twoim kierunku. Przewodnikiem, który wskazywał ci szlak, gdy się zgubiłeś. Darmową dziwką w chwilach zapomnienia. A wszystko to tylko po to, by usłyszeć, że jestem twoją najlepszą przyjaciółką. Przyjaciółką, powiadasz?
|
|
 |
Zdarzyłam się Tobie. Ludzie czasem zdarzają się sobie. Oszukujemy się, że mamy nad tym władzę. To nieprawda. Zdarzamy się sobie. Tak. Zdarzyłeś się mi. I boję się, że możesz zdarzyć się komuś innemu. /mam_wyjebane_lol
|
|
 |
Wiem tęsknie, wiem- nie powinienem. Co zrobić mam, już sam tego nie wiem. Wystarczyła tylko sekunda spojrzenia.
|
|
 |
Uczę się na obłędach i wyciągam proszki, głosy w mojej głowie, potwory jak Game. Rozpadam się, poskładaj mnie i sklej.
|
|
 |
Pewnie jak to usłyszysz weźmiesz i we mnie zwątpisz, wszystko tu się zaczyna od pierwszej pięćdziesiątki, później piję w chuj czasu, wie o czym mówię Pihu, nie obywa się również bez innych specyfików. Kurwa, sieję zniszczenie, nie pamiętam gdzie byłem, jedno co mi tam świta to tylko, że piłem.
|
|
 |
Wypłukuję dni tygodnia w głowie ciągle mam ją, wpadnij kiedyś poniszczyć się z nami, hotele, zło.
Zimno cola po melanżu nad ranem, piąta godzina, potrzebuję uczucia... ale może być kokaina.
|
|
 |
Słyszę głosy w mojej głowie jak Doom, wszędzie blisko. Wszystko jedno czy stanie serce od wódki z Red Bullem, czy na afterze u nieznajomej zarażę się jakimś gównem.
|
|
 |
Wpadam w szklaną pułapkę to wciąż butelka wódki, nic nie zmieniam gdy popijam nią ostatni Velbutrin.
|
|
 |
Zamknij oczy i idź aż Cię rozjebie w środku!
|
|
|
|