 |
kłopotów mam cały pokój, Ty antidotum dasz mi.
|
|
 |
dobrze Cię mieć, dobrze kogoś mieć kogo się kocha.
|
|
 |
nigdy nie spodziewałam się, że Twój poziom będzie poniżej zera, że wykorzystasz kogoś do tego by mnie zranić, nigdy nie przypuszczałam, że możesz stać się aż tak żałosny, przynajmniej w moich oczach, a przecież to chyba na mojej opinii zależało Ci najbardziej.. / samowystarczalna
|
|
 |
W sumie to się trochę boję, że za dużo sobie wyobrażę, a później się rozczaruję.
|
|
 |
Człowiek samotny się nie rodzi, samotny nie powinien umierać..
|
|
 |
Wiem, że wiesz, że szaleję tylko za tobą.
|
|
 |
Czuję, że zaczynam wariować z Twojego powodu. Codziennie rano wstaję bez problemu i z czystą przyjemnością idę do szkoły tylko po to by choć przez chwilę obserwować Cie na przerwie między lekcjami. Gdy spotkam Cie niespodziewanie na jednym z korytarzy dzieje się ze mną coś dziwnego. W gardle robi się sucho i ciężko wydusić ze mnie jakiekolwiek słowo. Ciało dostaje paraliżu i automatycznie ustaje, sama nie wiem czemu. Serce zaczyna bić jak szalone i czuję jakbym dostała kopniaka od Amora w brzuch. Rozkochałeś mnie w sobie do tego stopnia, że zapominam kim jestem i jakie mam zasady. Przecież zawsze odpuszczam jeśli nie ma coś sensu, a Ciebie nie potrafię odpuścić za nic w życiu. / J.
|
|
 |
Mam na wyciągnięcie ręki szczęście, cel widzę częściej, daję słowo, oddałbym wszystko, żeby dziś być gdzieś z Tobą.
|
|
 |
potrzebujemy pomocy bo ta miłość nas zabije
|
|
 |
dwie bomby, które wybuchają jedna po drugiej...niszczą coraz więcej, by później znów to naprawić...lecz czasu i wykrzyczanych słów nie cofniemy...po czynach też zostaje ból i ślad, który po wszystkim przypomina nam o tym co się wydarzyło tak długo do póki sam nie zniknie...i pojawi się kolejny niosący za sobą coś co nie powinno się zdarzyć, a wciąż się zdarza z dużo większą siłą...z dużo większym bólem i zapamiętaniem...
|
|
 |
miłość przekracza wszystkie progi mojej dojrzałości.
|
|
|
|