głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika greenup

Im dłużej Cię nie widzę  tym bardziej jestem martwa.

niecalkiemludzka dodano: 26 października 2011

Im dłużej Cię nie widzę, tym bardziej jestem martwa.

jesteś i swą obecnością nadajesz sens dniu  kolorem swych tęczówek wywołujesz uśmiech  dołeczkami w policzkach przyciągasz na każdym kroku  tak przerażająco mocno uzależniając od siebie coraz bardziej. przybliżasz swe ciało i bez przeszkód łączysz wargi w tak idealną całość  uśmiechając się przy tym bez jakichkolwiek zahamowań  splatasz nasze place w jedno  ciepłem ogrzewając w dłoni dłoń.   endoftime.

endoftime dodano: 26 października 2011

jesteś i swą obecnością nadajesz sens dniu, kolorem swych tęczówek wywołujesz uśmiech, dołeczkami w policzkach przyciągasz na każdym kroku, tak przerażająco mocno uzależniając od siebie coraz bardziej. przybliżasz swe ciało i bez przeszkód łączysz wargi w tak idealną całość, uśmiechając się przy tym bez jakichkolwiek zahamowań, splatasz nasze place w jedno, ciepłem ogrzewając w dłoni dłoń. | endoftime.

Był tak niesamowity  że za każdym razem gdy przybliżał swoje usta do moich  a jego zapach owiewał mi nozdrza  po prostu zatykało mnie z zachwytu.

niecalkiemludzka dodano: 26 października 2011

Był tak niesamowity, że za każdym razem gdy przybliżał swoje usta do moich, a jego zapach owiewał mi nozdrza, po prostu zatykało mnie z zachwytu.

Czuję się wykończona. Fizycznie   przez zbyt małe ilości snu i jedzenia  oraz psychicznie   przez brak... No właśnie  czego?  pierdolisz.

pierdolisz dodano: 26 października 2011

Czuję się wykończona. Fizycznie - przez zbyt małe ilości snu i jedzenia, oraz psychicznie - przez brak... No właśnie, czego? /pierdolisz.

Bycie człowiekiem  nie należy do najłatwiejszych zajęć.  pierdolisz.

pierdolisz dodano: 25 października 2011

Bycie człowiekiem, nie należy do najłatwiejszych zajęć. /pierdolisz.

Ukojenie kolejny raz przynosi jedynie Twój cichy oddech  pomiędzy ciepłą już poduszką  a pomiędzy szyją  która cały czas łaknie Twoich pocałunków  tych muśnięć teraźniejszości. gdzie oddalenie się od nas samych nie istnieje.   Gofer.

endoftime dodano: 25 października 2011

Ukojenie kolejny raz przynosi jedynie Twój cichy oddech, pomiędzy ciepłą już poduszką, a pomiędzy szyją, która cały czas łaknie Twoich pocałunków, tych muśnięć teraźniejszości. gdzie oddalenie się od nas samych nie istnieje. | Gofer.

nie bierz się za to   już zawsze będę wielbić naleśniki z monte  zawsze będę wyjmować z herbaty cytrynę i wsuwać ją bez krzywienia  zawsze będę chodzić z uśmiechem na mordzie  w szerokich bluzach i firmowych butach. kurde  jeżeli tak bardzo chcesz wprowadzić jakieś zmiany w moim życiu to łap serce i cholerny status związku na fejsie.

definicjamiloscii dodano: 25 października 2011

nie bierz się za to - już zawsze będę wielbić naleśniki z monte, zawsze będę wyjmować z herbaty cytrynę i wsuwać ją bez krzywienia, zawsze będę chodzić z uśmiechem na mordzie, w szerokich bluzach i firmowych butach. kurde, jeżeli tak bardzo chcesz wprowadzić jakieś zmiany w moim życiu to łap serce i cholerny status związku na fejsie.

Rocznikowo lat 17  na twarzy koło 19  w sercu po 60 ce.

niecalkiemludzka dodano: 25 października 2011

Rocznikowo lat 17, na twarzy koło 19, w sercu po 60-ce.

uśmiech wpełzał na twarz  oczy iskrzyły się tajemniczo budząc przypuszczenia  że coś biorę  a w piersi dziwnie szumiało   te awarie serca przez Jego metr osiemdziesiąt.

definicjamiloscii dodano: 25 października 2011

uśmiech wpełzał na twarz, oczy iskrzyły się tajemniczo budząc przypuszczenia, że coś biorę, a w piersi dziwnie szumiało - te awarie serca przez Jego metr osiemdziesiąt.

  bierze mnie coś.   wykrztusiłam po powrocie do domu rzucając na podłogę plecak. mama spojrzała na mnie znad patelni uważnie oceniając mój stan zdrowia.   zaraz Ci coś podam  połóż się.   okay  mimowolnie poszłam do salonu i walnęłam się na kanapę. już po dwóch minutach chuchając i upijając po łyku gripexa z kubka  rozmyślałam  jak abstrakcyjne to jest  bo w sumie to nie żadna grypa  czy katar  a zakłócenia w sercu.

definicjamiloscii dodano: 25 października 2011

- bierze mnie coś. - wykrztusiłam po powrocie do domu rzucając na podłogę plecak. mama spojrzała na mnie znad patelni uważnie oceniając mój stan zdrowia. - zaraz Ci coś podam, połóż się. - okay, mimowolnie poszłam do salonu i walnęłam się na kanapę. już po dwóch minutach chuchając i upijając po łyku gripexa z kubka, rozmyślałam, jak abstrakcyjne to jest, bo w sumie to nie żadna grypa, czy katar, a zakłócenia w sercu.

To są tacy ludzie  że nie ja nie wiem  są dla mnie ważniejsi niż rodzina  są ze mną zawsze gdy trzeba i gdy nie trzeba  to też są. Rozumieją moją każdą  nawet najbardziej pojebaną i chorą myśl  nie oceniają  nie osądzają  po prostu patrzą i słuchają  akceptują wszystko  mojego zjebanego faceta 'na chwilę'  moje samotne wypady do barów w najkrótszych kieckach jakie mam w szafie  moich starszych  mój charakter  mój dziwne gusta  moje wszystko. Mogę nie widzieć ich 3 tygodnie  a potem rozmawiać tak  jakbyśmy nie widzieli się przez ledwie 10 minut  mogę powiedzieć im wszystko co sądzę  mogę wytknąć im ich błędy  nawet jeśli to będzie bolało  mogę  bo oni mogą robić to mnie  mogą  bo kocham ich jak nikogo i wiem  że nie robią tego z złośliwości . W życiu nikt nie pokazał mi  że można akceptować mnie tak całkowicie i bezwarunkowo w życiu nie usłyszałam z ich ust złego słowa pod moim adresem  w życiu nie przyjmę do wiadomości tego  że kiedyś nie będziemy mogli być ze sobą tak blisko jak teraz

niecalkiemludzka dodano: 25 października 2011

To są tacy ludzie, że nie ja nie wiem, są dla mnie ważniejsi niż rodzina, są ze mną zawsze gdy trzeba i gdy nie trzeba, to też są. Rozumieją moją każdą, nawet najbardziej pojebaną i chorą myśl, nie oceniają, nie osądzają, po prostu patrzą i słuchają, akceptują wszystko, mojego zjebanego faceta 'na chwilę', moje samotne wypady do barów w najkrótszych kieckach jakie mam w szafie, moich starszych, mój charakter, mój dziwne gusta, moje wszystko. Mogę nie widzieć ich 3 tygodnie, a potem rozmawiać tak, jakbyśmy nie widzieli się przez ledwie 10 minut, mogę powiedzieć im wszystko co sądzę, mogę wytknąć im ich błędy, nawet jeśli to będzie bolało, mogę, bo oni mogą robić to mnie, mogą, bo kocham ich jak nikogo i wiem, że nie robią tego z złośliwości . W życiu nikt nie pokazał mi, że można akceptować mnie tak całkowicie i bezwarunkowo,w życiu nie usłyszałam z ich ust złego słowa pod moim adresem, w życiu nie przyjmę do wiadomości tego, że kiedyś nie będziemy mogli być ze sobą tak blisko jak teraz

zaśmiał się.   wróciłem. prosiłaś  żebym wrócił. kurwa  jestem.   syknął buchając mi dymem z papierosa w twarz. łzy zapiekły pod powiekami.   przestań... zniknij.   zdołałam z siebie wykrztusić po czym odruchowo odwróciłam wzrok. znów chciał mnie zniszczyć  znów chciał spojrzeniem zagarnąć władzę nad moim sercem. zdobyć  zostawić. gorąca chmara Jego oddechu  po czym krótki  pewny pocałunek.   niedostępna.   mruknął z wyczuwalnym z podziwem.   mam czas  kot. wiesz  że zdobędę to  czego chcę.

definicjamiloscii dodano: 25 października 2011

zaśmiał się. - wróciłem. prosiłaś, żebym wrócił. kurwa, jestem. - syknął buchając mi dymem z papierosa w twarz. łzy zapiekły pod powiekami. - przestań... zniknij. - zdołałam z siebie wykrztusić po czym odruchowo odwróciłam wzrok. znów chciał mnie zniszczyć, znów chciał spojrzeniem zagarnąć władzę nad moim sercem. zdobyć, zostawić. gorąca chmara Jego oddechu, po czym krótki, pewny pocałunek. - niedostępna. - mruknął z wyczuwalnym z podziwem. - mam czas, kot. wiesz, że zdobędę to, czego chcę.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć