 |
parząc swoje zranione usta gorącą kawą zrozumiała, że jednak nie warto go kochać. dotarło do niej, że jej rany na sercu są głębsze niż te na ustach. one tak łatwo się nie wygoją. //cukierkowataa
|
|
 |
bawił się życiem bo ktoś mu powiedział, że jest ono za krótkie. bawił się jej uczuciami ale z tego nie zdawał sobie sprawy. //cukierkowataa
|
|
 |
usiadła na przeciwko niego. układając dłonie na jego policzkach, uśmiechnęła się delikatnie a wzrokiem przeszyła jego ciało - stał się bezbronny. jednym gestem sprawiła, że na nowo ją pokochał. //cukierkowataa
|
|
 |
pomimo tego, iż widziałam się z nim godzinę temu dalej czuje jego usta przy swoich. zapach ciała , czuję jego miłość. //cukierkowataa
|
|
 |
przez kilka niezwykłych pocałunków zmieniło się tak wiele, przez kilka spacerów i godzinnych rozmów tak bardzo zaufałam. przez jedno uderzenie serca, pokochałam. //cukierkowataa
|
|
 |
zgubiłam słuchawki. to tak, jakby ktoś mi zabrał kabel do szczęścia. // wszystko.albo.nic
|
|
 |
z miliardowym uderzeniem serca w jego obecności zrozumiałam, że Go kocham. //cukierkowataa
|
|
 |
uwielbiam jak się na mnie złości, ma wtedy tak słodko zaczerwienione policzki. krzyczy na mnie, jak na małą dziewczynkę, która coś przeskrobała a ja? delikatnie się uśmiecham, doskonale wiedząc, że zaraz mnie przytuli w ramach przeprosin. //cukierkowataa
|
|
 |
dzwoniłam do niego w środku nocy z zastrzeżonego numeru. nie odzywałam się. chciałam tylko usłyszeć jego głos. < 3 //cukierkowataa
|
|
 |
wzięłam kubek gorącej herbaty do ręki, usiadłam po turecku na dywanie i zniszczyłam zdjęcia na których byliśmy razem. powstrzymując się od płaczu postanowiłam, że zapomnę o tobie. //cukierkowataa
|
|
 |
desperacko szukam cię wśród tłumu ludzi z nadzieją, że gdy cię znajdę obejmiesz mnie i wyszeptasz jak bardzo kochasz. //cukierkowataa
|
|
 |
po prostu jest moim powodem do codziennego wstawania z łóżka. tak kocham go. //cukierkowataa
|
|
|
|