|
najbardziej boję się, że Cię spotkam.
miniemy się przy wejściu do pociągu.
zobaczę Cię w drodze do szkoły, idąc po zakupy,
tankując samochód na jednej z setek stacji benzynowych.
albo przepuszczę Cię na przejściu dla pieszych.
najbardziej boję się, że nie będę wiedziała co zrobić.
|
|
|
między krzesłem a podłogą wszystko po staremu..
|
|
|
zatracam się ,
gubię ,
niszczę
i wypuszczam z rąk szczęście.
nie ma mnie,
nie istnieje,
odeszłam z wczorajszym oddechem.
|
|
|
właśnie zakończyłam najgłupszy rozdział w moim życiu.
|
|
|
uśmiech często znika,
ja też czasem znikam,
nie widuje się nawet w lustrze.
|
|
|
Zbyt wiele tu dróg, za dużo ludzi czekających ciągle na cud,
Błąd goni błąd.
A gdybym tak mógł powiedzieć im, to mija,
muzyka zmyje z Ciebie bród.
|
|
|
Muszę badać i sprawdzać to wszystko jak dziecko
By znów nie poddawać się przelotnym marzeniom
Jak mam komuś zaufać, chcę mieć do niego pewność
A Ty? weź nie pierdol, bo znasz mnie tylko z zewnątrz!
|
|
|
chcę wszystkiego i niczego.
każdej rzeczy oddzielnie i wszystkich razem.'
|
|
|
chociaż się z tym pogodziłam
to jednak moje serce nadal się buntuje, szukając wyjścia.
zaspokajając tęsknotę - wypatruję go w każdym autobusie.
|
|
|
wypierz uczucia, wszystko się w końcu brudzi.
|
|
|
|