|
i znów zamiast się uczyć, poprawiać oceny, nadrabiać siedzę i myślę o Tobie, wiem,że śpisz i że nie śnisz o mnie, kurwa, nie o mnie. / notfoundnolovenoyou
|
|
|
znowu to samo, kolejna olewka, gwałtowny spadek samooceny i chodzi o to,że to jednak chyba ze mną jest coś nie tak, bo przecież to niemożliwe,żeby każdy spotykany przeze mnie mężczyzna był takim beznadziejnym idiotą. Mężczyźni nie są draniami, są mężczyznami, samcami, nie ranią - ja się daje ranić, bo się przywiązuję i potem cierpię i płaczę i wyzywam ich od skurwysynów, ale z nimi jest wszystko okej, oni są w porządku, to ja zawsze spierdolę sprawę. / notfoundnolovenoyou
|
|
|
niech się coś uda, niech w końcu coś wyjdzie, niech będzie pięknie. / notfoundnolovenoyou
|
|
|
idealnie brązowe, idealny odcień. / notfoundnolovenoyou
|
|
|
Ja to jednak nie wiem, co to znaczy kochać. / notfoundnolovenoyou
|
|
|
'proszę cię, nie mów, że to przeszłość.' / szeejk
|
|
|
pomyślałeś kiedyś, co byś zrobił, gdybyśmy mogli to przeżyć jeszcze raz? ta historia zakończyłaby się tak samo jak za pierwszym razem?
/ szejk
|
|
|
"nie zawsze mi się podobało jak jest. musiałem czasem wzrok ze smutkiem odwrócić."
|
|
|
Przez te kilka mieisięcy ciągle żyłam w przekonaniu,że to ja bawię się Tobą. Dzisiaj zrozumiałam, jak bardzo jestem do ciebie przywiązana, zakochałam się, a Ty to perfidnie wykorzystujesz, gnojku. / notfoundnolovenoyou
|
|
|
kolejny raz,pocałunki, słowa szeptane prosto do ucha - moja imię płynące z Twoich ust. Twoja dłonie muskające moje ciało, ciepło Twojego ciała i moje ciepło - gorąc z nas płynący. Kolejny raz dałam się nabrać,a mówiłam,że się nie zakocham, cholera./ notfoundnolovenoyou
|
|
|
o kurde, siema. coś długo mnie tu nie było. ;ooo
|
|
|
|