 |
|
Ten się zwie człowiekiem w tym podstępnym tłumie
Kto cierpieć potrafi, a zdradzić nie umie!
|
|
 |
|
Ej powiedz mi czemu masa smutków znowu cię ugina
Nie warto poddać się, do skutku walcz i się nie spinaj
|
|
 |
|
Pierdol co ma wzięcie, rób co w środku czujesz,
Nikt tu ręki ci nie poda jeśli sam się nie szanujesz!
|
|
 |
|
"Jak inżynier budowy,chce stawiać nowe bloki, Ale co to warte,jak zburzyłem całe wioski, Popaliłem mosty,swoją walką ze światem, Uparty jak osioł,i zacięty charakter."
|
|
 |
|
i nie szukam zrozumienia jeśli czegoś nie pojmujesz,
o to co bliskie dbam, reszty nie potrzebuję!
|
|
 |
|
Często od życia kop bywa bezcenny,
Byś mógł podjąć trop, na nowo wiedząc co ważne
Świat jest pełen hipokryzji, lecz też gdzieś ma swą prawdę,
Lecz też gdzieś ma swój sens każdy kolejny słońca wschód!
|
|
 |
|
Nikogo innego tak bardzo, bo nikt inny tak bardzo. I wiem, że masz tak samo.
|
|
 |
|
Nie ucieknę, choć bardzo tego pragnę. Muszę się zmierzyć z tym uczuciem i wiedz, że jest ciężko. Nie mam pojęcia, ile mi to zajmie. Jeszcze tydzień? Miesiąc? Rok? Nieważne w ile, tylko jak skutecznie. Mam zamiar tylko raz to przeżywać. Nie zaprzeczę, że moje serce chce wielkiego powrotu, lecz rozum walczy i nie poddaje się, nigdy.
|
|
 |
|
Przepraszam, że piszę. Nie chcę przeszkadzać. Zastanawiam się tylko jak Ci bije moje serce. /Maria Goniewicz
|
|
 |
|
"Nie płacz nad rozlanym mlekiem. Takie rzeczy są bez sensu. Po co chcesz zawracać sobie nim gitarę po takim czymś? Musisz zrobić to samo, co on, zlać. Na Twoim miejscu nie prosiłbym się o nic na siłę, bo tak to nie wypali. Jeszcze postarałbym się, żeby ta osoba widziała i zrozumiała, kogo tak naprawdę straciła, bo wtedy najbardziej boli, gdy jest za późno." / dzięki Rolnik.
|
|
 |
|
Wstałam wcześniej niż zwykle. Bez płaczu, żadnych głupich myśli. Ubrałam się, zjadłam śniadanie, wypiłam trzy kawy. Nie włączyłam tradycyjnie swoich dołujących kawałków, tylko technozjebki. Czuję się lepiej niż wczoraj, tydzień, miesiąc temu. Uśmiech od ucha do ucha. Wieczór się zbliża malutkimi krokami i wiem, że zniszczy ten wspaniały początek czegoś nowego. Trzeba wycierpieć, żeby w końcu powiedzieć "dobrze, gdy nie za dobrze". Powolutku moja najlepsza przyjaciółka samotność się zbliża, ale to nic. Przywitam ją z otwartymi ramionami, przynajmniej ona niszczy mnie wolniej.
|
|
 |
|
Z roku na rok każde odrzucenie powinnam mniej przeżywać. Na swoim koncie mam multum doświadczeń, a to tak boli mocniej niż za pierwszym razem. Świat sypiacy się po raz kolejny nie wzmacnia, lecz dobija, a kolejny początek w życiu jest uznany za karę, którą trzeba znieść.
|
|
|
|