 |
|
Teraz jedno, co się liczy, to żyć z samym sobą w zgodzie
I by dalsze życiorysy już pisały się spokojnie
|
|
 |
|
„Nędza łamie ludzkie charaktery – nie sposób sprawić by pusty worek stał prosto.” - Benjamin Franklin
|
|
 |
|
umarłam razem z nim. bo zabrał ze sobą moje serce, które dałam mu do wiecznego depozytu. a bez serca nie da sie żyć, czyż nie?
|
|
 |
|
a pózniej pamiętam tylko mroźny powiew wiatru, przemykające pod jasną osłoną księżyca drzewa, ich szum i pisk opon. a pózniej pamietam tylko ból, nie fizyczny. on był jak główka od pineski, chociaż bolało mnie całe ciało. wtedy zrozumiałam, ze moje serce jest większe niz ja sama. ze jego ból potrafi zagłuszyć wszystko. nawet połamane kości. ból straty, zabija tak samo, jak wypadek osobę stracona.
|
|
 |
|
lotnisko widziało wiecej prawdziwych pocałunków niż ołtarz.
|
|
 |
|
też jesteś zdania, że 'my' jesteśmy idealni tylko w teorii?
|
|
 |
|
Chciałam przeżyć scenę filmową i marzenie się spelniło, poznałam Ciebie. Było wspaniale. Spotkania, rozmowy do nocy przez telefon, smsy w szkole. Mimo tego, że nie miałam Twojej osoby na codzień to czułam, jakbyś był ze mną od rana do nocy. Tak jak w każdym filmie przystało, przychodzi czas, że sielanka się kończy i wychodzi na jaw kłamstwo z przeszłości. Niebo zamienia się w piekło. Jednak i tak wszystko kończy się dobrze, a zakochani żyją długo i szczęśliwie, tylko w prawdziwym życiu tak nie ma, przynajmniej w moim. Może dlatego Cię w tak krótkim czasie pokochałam. Dzięki Tobie uwierzyłam, że w życiu trzeba zawsze dawać z siebie 100%, nawet jeśli nic z tego nie będzie. Ten czas z Tobą, był najlepszy w tym roku, a nawet w moim życiu. Tylko trwał zbyt krótko. Nauczyłeś mnie jak żyć, teraz naucz mnie żyć od początku bez Ciebie i zabierz tą moją tęsknotę, która jako jedyna mi po Tobie została. Pielęgnuję ją każdego dnia, bo kurwa nie chcę zapomnieć, nigdy.
|
|
 |
|
"Przed sobą drogę mam, ona jest do przejścia
Kilka ostatnich kroków by dojść do szczęścia"
|
|
 |
|
Naucz się doceniać to, co masz,
zanim czas sprawi, że docenisz to, co miałeś.
|
|
 |
|
Nie pytaj mnie co zrobię bo sama nie wiem jak żyć
Bo jeśli spełniają się sny to nie wiem o czym powinnam dziś śnić..
|
|
 |
|
Odnajduję bicie twojego serca w akompaniamencie każdej docierającej do mnie muzyki. Czuję twój oddech na mojej skórze przy każdym dotykającym mnie powiewie wiatru. Wszystko tak bardzo przypomina mi ciebie, że ciężko mi już żyć ciągłą tęsknotą. Mogłabym przysiąc, że za każdym razem kiedy spojrzę na swoją dłoń, widzę jak ściska twoją tak mocno, jakbym bała się że możesz zniknąć. Bądź ze mną, proszę. Wróć do miejsca, które nazywasz prawdziwym domem. Zrób wszystko, co tylko możesz, by już zawsze było dobrze. Możemy znów mówić tylko wtedy, kiedy naprawdę tego chcemy i milczeć, kiedy żadne słowa nie są potrzebne. Znajdźmy się, choćby na końcu świata bez żadnych planów i perspektyw na cokolwiek innego niż kilka kolejnych minut i bądźmy tam razem. Podzielmy się sercem, tak jak zawsze
|
|
 |
|
Lubię siedzieć po nocy. Z Tobą. Czuć gdzieś w środku serca bezgraniczne ciepło płynące z Twoich słów i uśmiechać się. Ciągle się uśmiechać, jakby ten uśmiech miał być znakiem szczęścia, które jesteś w stanie mi dać. Chciałabym odwdzięczyć Ci się tym samym, ale nie wiem czy potrafię. Nie jestem pewna, czy kilka słów może zmieścić to wszystko, co chcę Ci powiedzieć. To wygląda tak, że nie kocham Cię tylko sercem, wiesz? To coś dużo więcej. W całym sercu mam za mało miejsca. Ono razem z krwią roznosi ta miłość po całym moim organizmie. Jak nieuleczalna choroba rośnie we mnie to uczucie, ale nie chcę, nie mogę z nią walczyć. Nawet jeśli to miałoby mnie kiedyś zabić, chcę tak umrzeć. Mogę umrzeć z miłości do Ciebie. Dla Ciebie. Pokazać Ci, że życie to zbiór jakichś tysięcy chwil, które i tak zaprowadzą nas na metę. Razem.
|
|
|
|