 |
Obudziliśmy się w kuchni mówiąc :
"Jak do diabła to się stało'?
|
|
 |
Więc jeśli nie jestem dla Ciebie wszystkim
Może w takim razie będę niczym,zupełnie niczym dla Ciebie
Skarbie nie uronię przez Ciebie łzy,nie będę miała kłopotów ze snem
Bo prawda jest taka, że jesteś taki łatwy do zastąpienia.
|
|
 |
Mogę mieć innego jak Ty do jutra
Więc nie myśl nawet przez sekundę, że jesteś niezastąpiony.
|
|
 |
Mogłabym mieć innego jak Ty w minutę.
|
|
 |
Czy tylko ja mam wrażenie, że wszystkie dobre rzeczy które miały miejsce w moim życiu były tylko snem? Patrzę wstecz i widzę nasze uśmiechnięte twarze, wciąż słyszę strach w jego głosie gdy powierzaliśmy sobie tajemnice, a leżąc w łóżku zamykam oczy i niemalże czuję jego zapach. Teraźniejszość jest pusta, cicha.. Wydaje się że słychać rosnącą między nami przepaść. Tylko czy my istnieliśmy naprawdę? Przecież teraz się nie zauważamy. Nie witamy się ze sobą, nie rozmawiamy, w zasadzie nawet nie patrzymy, a kiedyś wzroku nie mogliśmy oderwać. Byliśmy oczywistością a teraz nie istniejemy. Wraz z rozstaniem umarło nie tylko uczucie ale my sami. Już nic nas nie łączy, w niebyt uleciały nawet wspomnienia. Czy one są w ogóle prawdziwe?/bekla
|
|
 |
Rozstanie jest jak mozolne wstawanie o poranku kiedy dane było Ci spać tylko kilka godzin. Na początku nie odróżniasz prawdy od kłamstwa, snu od jawy i jesteś wściekły, że czas który mogłeś przeznaczyć na sen upłynął tak szybko. Leżysz i nie masz nawet ochoty by obrócić się na drugi bok, a co tu mówić o wstawaniu. Potem zaczyna cię męczyć fakt, że leżysz tak długo i ucieka Ci życie. Ktoś cię pośpiesza, krzyczy, a Ty zaczynasz czuć presje bo "może już czas?". Potem wstajesz ze smutną miną, ale rozumiesz że nie było wyjścia. Po jakimś czasie znów zaczynasz normalnie funkcjonować. Zdarza ci się chcieć powrotu do łóżka, ale nie masz na to czasu. I tak właśnie jest z rozstaniami. Nie chcesz się po nich podnosić ale wiesz że musisz. Czekasz na cud, ale nie przychodzi. Wkrótce jednak wstajesz i jest ci troche zimno, ale życie już takie jest. Nic z tym nie zrobisz, możesz tylko przywyknąć./bekla
|
|
 |
to cholerna niepewność, kiedy znowu wreszcie staniesz w drzwiach.
|
|
 |
Wspomnienia palą mnie jak słońce, wspomnienia jak lawa gorące, uciekam przed nimi tak co noooooc
|
|
 |
Lubię gdy wychodzi i zostawia swój zapach na wciąż ciepłej poduszce./bekla
|
|
 |
Definicją miłości jest obecność. Nie żadne słodkie słówka czy uczynki, ale obecność.Jeśli kogoś kochasz, wystarczy przy nim być.
|
|
 |
Był obojętny, a ty byłaś w stanie dać mu wszystko. Nie interesowałaś go, ale chciałaś oddać mu całą siebie. Nie zwracał na ciebie uwagi, a ty pragnęłaś by nauczył się ciebie kochać. Nie myślał o tobie przed snem, ale dla ciebie był on powodem, przez którego kolejna nieprzespana noc stawała się codziennością. Nie czekał na twój telefon i nie wyszukiwał twojej twarzy w tłumie ludzi. Nigdy nie wyobrażał sobie was szczęśliwych razem, wspólnie spędzających czas, kochających się i będących dla siebie wszystkim. Nigdy o tobie nie myślał, bo dla niego nie istniałaś. [ yezoo ]
|
|
 |
Lubię rozmawiać z nim o książkach które przeczytaliśmy i dzielić cytatami zamieszkałymi w sercu i w głowie na stałe i kłócić że to wcale nie to samo. Lubię gdy mówi, że nie zna nikogo głupszego ode mnie oczekując dźgnięcia w bok. Lubię gdy tłumaczy mi różnicę między nim a rzeczywistością tak jakby było to najważniejszą prawdą jaką zgłębił i może się tym dzielić tylko ze mną. Wydaje mi się, że nie znam nikogo kto umie z taką gorliwością opowiadać o smutku w którym widzi źródło szczęścia i powinnam też tak myśleć chociaż wie że myśleć nie będę i kończy się na kompromisie w postaci toastu za błędy. Czasem spotyka się kogoś zwyczajnie przypadkiem a potem celowo o nim nie zapomina nawet jeśli to tylko przyjaźń, czysty szacunek do drugiego człowieka i wsparcie- przede wszystkim wsparcie bo jak by się nie działo z niektórymi rzeczami sami sobie nie poradzimy. Jak twardym by człowiek nie był tylko kot spada zawsze na cztery łapy- nam ból upadku odbiera oddech./bekla
|
|
|
|