 |
Może dlatego, że znalazłam go pośród setek innych, a on w podobny sposób natknął się na mnie. Może przez wspólną miłość do jagodzianek. Może przez to pierwsze spotkanie, kiedy po miesiącu ciągłych rozmów, jedyne co potrafiliśmy przez początkowe kilkanaście minut to tulić się w samym sercu stolicy. Może przez późniejsze wspólne weekendy i te noce, które przegadaliśmy odgrzebując największe tajemnice przeszłości. Może przez dzieloną pasję lub eksperymenty wykonywane razem w kuchni. Może przez to, co działo się w sypialni i na czego wspomnienie w dalszym ciągu czuję mrowienie na skórze. Może właśnie przez któryś z tych powodów tęsknię, a duma nie pozwala mi wydusić choćby krótkiego "wróć".
|
|
 |
Spróbujcie jutro, pojutrze.. cały tydzień.. miesiąc.. powstrzymać się od złości. Agresji. Bądźmy dobrzy. Bądźmy lepsi. Tylko to ma sens. Nawet jeśli wydaje się bez sensu.. Spytajmy kogoś bliskiego, jak się czuje.. czy wszystko dobrze u niego? Na tym dziwnym świecie, jedyne co nam pozostaje, to kochać.
|
|
 |
I w końcu, nie wiemy już, co się liczy. Granice się zacierają. Jesteśmy jak wolne elektrony. Zamiast mózgu mamy kartę kredytową, zamiast nosa - odkurzacz, i nic na miejscu serca.
|
|
 |
- Przecież tak nie wypada!
- A co to znaczy, że coś nie wypada? Gdyby ludzie się umówili, że wypada nosić twaróg na głowie, nosiłabyś?
|
|
 |
Przyjaciel to człowiek, do którego dzwonię po wielu miesiącach milczenia, a nie pyta: dlaczego się nie odzywałaś, tylko mówi: cieszę się, że właśnie dziś słyszę Twój głos.
|
|
 |
dlaczego ja właściwie płaczę, skoro mam wino?
|
|
 |
Jak coś mnie wkurwia to mówię, że mnie wkurwia a nie, że złowrogo szumią wierzby czy duch mój na rozżarzone węgle dupą usiadł.
|
|
 |
Nikt jeszcze nie patrzył jak on, nikt nie siedział ze mną tylko po to żeby popatrzeć jak śpię. Nikt nie pękał z dumy myśląc "jest moja", nikt nie był jak on. Jest nieporównywalny. Najlepszy./bekla
|
|
 |
Nie wiem czy potrafię jeszcze kochać. Sprawdziłam już że potrafię być, rozmawiać, śmiać się, uśmiechać, dotykać ale nie umiem powiązać tego z uczuciami. Łatwo mnie spłoszyć, a szybko uciekam. Ciągle się boję, że ktoś się zbliży, że kogoś polubię i będę musiała się odwrócić. Nie potrafię zostawać. Owszem, czasem prasuję męskie koszule, pijam herbatę bez cytryny- mężczyźni rzadko miewają cytryny, oglądam filmy, sypiam w nie swoim łóżku, ale to nie ma nic wspólnego z uczuciem, z zostaniem. Nawet jeśli jem z kimś śniadanie i krzątam się po kuchni w nie swojej koszulce. Szybko urywam takie kontakty. Znikam. Nie odbieram telefonów. Mówię, że nie mam czasu lub że mam mnóstwo pracy. Innym razem. To zawsze bujdy. Najzwyczajniej w świecie nie potrafię już mówić, nie potrafię czuć, nie potrafię kochać bo kochałam zbyt mocno gdy nic to nie znaczyło. Teraz tylko odpycham. Nawet jeśli najbardziej w świecie chciałabym zostać./bekla
|
|
 |
Wy też się tak boicie? Potrzebujecie uczucia więc lokujecie je w kimkolwiek, słuchacie komplementów i zostajecie same o poranku. Chcecie czegoś tylko nie potraficie zostać, nie umiecie otworzyć swojego serca. Szybko uciekacie gdy zaczyna być miło. Umieracie ze strachu przed wielkimi słowami. Patrzycie w czyjeś piękne oczy, czujecie szczęście a rozsądek zmusza do ucieczki. Odrzucenie ma wielką moc. Potem życie nigdy nie jest takie samo. Człowiek najzwyczajniej boi się oparzyć po raz kolejny. Woli uciec niż ryzykować. Ucieczka jest łatwiejsza dlatego biegniecie. Zakrywacie serce jak głowę kołdrą o poranku./bekla
|
|
 |
Spustoszone przepełnienie. Mnóstwo osób, mało ludzi. Miliony emocji, zero uczuć. Ogrom zdarzeń, mało chwil. Są usta, ale nie ma żaru. Żarty i śmiech bez radości. Oczy bez blasku. Wszystko jest a nie ma nic, jakby zawieszenie w próżni, coś na kształt dryfowania w morzu niebytu./bekla
|
|
 |
Wódka, gin, rum, tequila, burbon, scotch. Wszystko jedno. Po prostu dajcie mi drinka. Dobrego mocnego alkoholowego drinka. Mówię sobie, że chcę tylko jednego, ale wiem, że to nieprawda. Chcę kurwa pięćdziesiąt.
|
|
|
|