 |
Cz.1 Dostałam zaproszenie na imprezę u mojego byłego chłopaka.. Długo zastanawiałam się, czy iść na to przyjęcie. Jednak postanowiłam, że się tam pojawię. Więc zaczęłam się szykować. Zajrzałam do mojej szafy pełnej ubrań i nie miałam pojęcia co założyć. Wybrałam bladoniebieską sukienkę, podkreślającą moje jasnoniebieskie oczy z ciemną oprawą. Moja blada cera kontrastowała z ową sukienką. Podkreśliłam swoją twarz delikatnym makijażem. Założyłam czarne, niezbyt wysokie buty na obcasie. Zerknęłam w lustro, by zobaczyć jak wyglądam i byłam pełna podziwu. Skropliłam szyję moimi ulubionymi perfumami i wyszłam. Gdy tylko przekroczyłam próg sali, nagle wszystkie oczy skierowały się na mnie. Poczułam się dość zmieszana, ale z drugiej strony wyjątkowa. Nieśmiało przeszłam przez parkiet przywitać moją przyjaciółkę. Wywołałam tak wielkie zdziwienie przychodząc na jego przyjęcie po naszym rozstaniu. Z nim też zamieniłam kilka słów, był mną oczarowany.
|
|
 |
Odwaga, Szczerość, ludzie z którymi rozmawiasz przez życie idący, właśnie spokojny
siedząc na fotelu z uśmiechem na twarzy, uświadamiam sobie , że jest coraz lepiej i lepiej, warto walczyć, pokonałem jedne schody więc idę przez następne, wiara czyni cuda tak jak i sztuka, dobre serce wyborem i głosem przyszłości życia, mały chłopiec z wielką duszą, czas ratować to co się da i
budować lepsze, razem zmienimy świat, nie ja go zmienię. Jestem powstańcem , ciekawe uczucie .
|
|
 |
Noc, obrazy wyidealizowanego świata czas spełniać, ruszać do boju stawiać wyzwania
powielać i rzucać nowe, odpalony camel przy kawie, zachmurzone niebo, jest kilka gwiazd,
odpalony artyzm stuprocentowy, dać z siebie jak najwięcej, czyny nie tylko słowa, blask chwały i odrostu na mordzie, blizny szlakiem nowej przyszłości, dla mnie, dla Ciebie, dla niej...dla nas. ruszamy , nic nas nie zatrzyma .
|
|
 |
Walka o ludzi, ostatni gwizdek ostatnia szansa, malowanie, tłumy sztucznych gapiów, sępów żerujących na ludzkiej niepewności, zawiłość serca, wygrane zakłady, jechanie dziwek, serce nie sługa swój rozum ma, w przeciwieństwie do oczu . Tak , to one zawodzą .
|
|
 |
Samej byłoby mi lepiej. Nie dlatego, że sama byłabym szczęśliwa. Myślałam, że jeśli kogoś pokocham, a później związek się rozpadnie, mogę tego nie przeżyć. Łatwiej jest być samemu. Bo jeśli się nauczymy, że potrzebujemy miłości i ją stracimy, jeśli będziemy na kimś polegać, zbudujemy życie wokół związku, a później wszystko się rozpadnie - czy taki ból da się przeżyć? Utrata miłości jest jak uraz, jak umieranie. Z tą różnicą, że umieranie ma swój koniec. A to? Może trwać wiecznie.
|
|
 |
Dajemy ludziom tak wiele
i oczekujemy tego samego. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że
druga osoba może nie chcieć od nas tak dużo. Może nie chcieć nic
Ktoś może znaczyć dla nas tak wiele, że bez obecności tej osoby
czujemy się nikim.. Każdy ruch w naszym życiu wpływa na przyszłość.
Każdy krok zostawia ślad..
|
|
 |
Za każdym razem, gdy zamykam oczy szukam Cię
gdzieś w ciemnościach..
|
|
 |
Jestem typem,który głośno i dużo klnie,ale cicho i powoli wprost do ucha wyznaje uczucia.Jestem typem,który kupuje kwiaty,gdy coś zepsuje,ale i zrobi najlepsze śniadanie do łóżka.Jestem typem,który często traci kontrolę i wdaje się z bójki,ale nigdy nie uderzy kobiety.Jestem typem,który lubi niebezpieczne akcje,ale swojej kobiecie zapewnia stuprocentowe bezpieczeństwo.Jestem typem,który jest uparty,ale za słodką minę i buziaka ugnie się cholernie szybko.Jestem typem,który jest bardzo zboczony,ale potrafi czekać.Jestem typem,który otacza się sporą ilością ludzi,ale nigdy nie dopuści się zdrady.Jestem typem,który ma dużo pasji,ale kobieta jest najważniejszą z nich.Jestem typem,który nie ubiera się jak model,ale przejdzie ze swoją kobieta pół miasta by miała swoją wymarzoną sukienkę.Jestem denerwujący,mam głupie miny,lubie gryzć i robić malinki.Często upadam i się śmieje.Lubie kpić,drwić i szydzić.Nie jestem idealny,ale swojej kobiecie dam więcej niż sam mam.
|
|
|
|