 |
Dlaczego za każdym razem, kiedy myślę, że zajmuję to choćby najmniejsze miejsce w twoim sercu, Ty w jednej chwili potrafisz obrócić to w prostą bujdę i wymysł mojej wyobraźni? Dlaczego robisz to w ten sposób, że zaczynam myśleć, że tak naprawdę nie posiadasz żadnych ludzkich uczuć i nie masz z człowiekiem nic wspólnego? Burzysz to wszystko, czym starałam się przed innymi usprawiedliwić twoje zachowanie i tym samym moja nadzieja, budowana przez cały ten czas, ulotniła się. Tak jak Ty dzisiaj.
/Odzyskałam hasło i tak oto jestem znów! Witam po ponad trzech latkach!
|
|
 |
moze i mam ta pieprzona dystymie
|
|
 |
Za każdym razem, gdy z kimś mi nie wyszło, wmawiałam sobie jedno zdanie. "Skoro on nie mógł bądź nie chciał ze mną być to najwyraźniej w przyszłości czeka na mnie ktoś naprawdę wyjątkowy". Przyszedł taki też dzień, w którym przestałam wierzyć w tą bzdurę. Nie istnieje osoba, która jest przeznaczona tylko dla mnie. Ciągnę za sobą zbyt wiele błędów, by zasłużyć na kogokolwiek.
|
|
 |
Kto wie, może już zawsze będziesz brakującą częścią mojej układanki.
|
|
 |
bądź, więcej mi nie trzeba.
|
|
 |
Znasz to uczucie, gdy idziesz ulicą i masz nadzieję, że go gdzieś spotkasz? Gdy stoisz w kolejce w supermarkecie i mężczyzna za tobą pachnie właśnie tak, jak ON, ale odwracasz się i czujesz, że coś wewnątrz ciebie właśnie się łamie? Może to właśnie serce? Gdy telefon wibruje, a ty biegniesz przewracając wszystko dookoła, chcąc zobaczyć na wyświetlaczu jego imię? Gdy piosenka w radiu niszczy cię od środka, bo kiedyś właśnie przy niej powiedział ci, że masz piękne oczy? Gdy każdy dzwonek do drzwi przyprawia cię o zawał? Gdy nadzieja zadomowiła się w tobie na dobre? Powiedz mi, czy znasz to uczucie, kiedy kochasz tak bardzo, że aż boli? [ yezoo ]
|
|
 |
Jasne, że go kocham. Jak mogłabym przestać? Jasne, że go kocham, ale to niczego nie zmienia. Już dawno upadliśmy od siebie za daleko i ilekroć chcielibyśmy się odnaleźć, ranimy się nawzajem. To nie wyjdzie, po prostu. W pewnym momencie staliśmy się magnesami zwróconymi do siebie tymi samymi biegunami. Wystarczyłoby aby jedno się odwróciło, a my? My już nie mamy siły walczyć, więc poddajemy się sile odpychania. /esperer
|
|
 |
Wierzę jednak, że jeśli ludzie naprawdę chcą być razem, nie zepsują sobie życia głupotami.
|
|
 |
Podobno pada problemami.. Cud że nie moknę.
|
|
 |
Po prostu źle się trafia. Wychodzi na to, że to jeszcze nie było to. Czegoś brakowało, rozumiesz? Możesz się starać, robić wszystko, żeby było dobrze, jak najlepiej, możesz nawet stawać na głowie, a i tak niewiele z tego wychodzi, bo to nie ten człowiek. [ yezoo ]
|
|
 |
Ludzie gubią się, gubią sens. Biegną za czymś, co marnością jest. Chcą mieć, zamiast być. Gdzie jest sens? Szybki seks, sztuczni ludzie, wargi, cycki, botoks - kult ciała, zaniedbanie duszy. Tylko po co?
|
|
 |
Nie trzeba umrzeć, żeby przeżyć piekło.
|
|
|
|