 |
“żyletką boli,w rzece puchniesz, kwasy plamią a gaz cuchnie, pęka sznur chcę się wyć,nie ma wyjścia muszę żyć.”
|
|
 |
“można nie spać przez cały tydzień, przepłakać całą noc, stracić głowę z miłości i nikt niczego nie zauważy.”
|
|
 |
“potrafię kochać Cię, jak nigdy nikt, a później ubrać się i wyjść i nic, nie odzywać się i trzy dni pić i nie jest mi z tym wstyd.”
|
|
 |
Nie chcę być sam. Nigdy nie chciałem być sam. Kurewsko tego nienawidzę. Nienawidzę tego, że nie mam z kim porozmawiać, nienawidzę tego, że nie mam do kogo zadzwonić, nienawidzę tego, że nie mam nikogo, kto potrzyma mnie za rękę, przytuli mnie, powie mi, że wszystko będzie w porządku. Nienawidzę tego, że nie mam nikogo, z kim mógłbym dzielić nadzieje i marzenia, nienawidzę tego, że przestałem mieć nadzieje i marzenia, nie znoszę tego, że nie mam nikogo, kto powiedziałby mi, żebym się trzymał, że jeszcze się odnajdę. Nienawidzę tego, że kiedy krzyczę, a krzyczę jak opętany, to krzyczę w pustkę. Nienawidzę tego, że nie ma nikogo kto by usłyszał mój krzyk, i nie ma nikogo, kto pomógłby mi nauczyć się przestać krzyczeć. Nienawidzę tego, że to, do czego zwróciłem się w swej samotności, mieszka w fifie albo butelce.
|
|
 |
Żaden człowiek nie jest odporny na głód i samotność, które potrafią niekiedy przytłaczac
|
|
 |
A czasami nie potrzeba niczego więcej oprócz przytulenia. Żeby ktoś Cię przytrzymal jak się rozpadasz
|
|
 |
|
Jego obecność dyskwalifikowała ze mnie całą nienawiść do siebie. W jego obecności czułam się wystarczająca i najlepsza. Potem odszedł. Nigdy wcześniej nie czułam się tak, jak czuje się teraz. Jak najzwyklejsza w świecie szmata. Ścierwo, brudna dziwka. Zabawka na chwile. Przedtem myślałam, że nie mogę nienawidzić siebie jeszcze bardziej, ale teraz czuje obrzydzenie, wstręt do każdego kawałka ciała, który całował. A nie ma miejsca, gdzie jego usta nie dotarły. Najmniejsza myśl o tym, jak blisko byliśmy ciśnie mi łzy do oczu. Staram się je powstrzymać, ale palą. Palą, jak każda blizna i każda rana. Każdej nocy, gdy kłade się do łóżka czuje na sobie jego dłonie, usta. Szarpie się na boki, rzucam, zanosze płaczę, krzycze, tak, jakby przynosiło to jakąkolwiek ulgę, ale tak na prawde nie przynosi zadnej. Wszystko mi go przypomina. Nawet moje ciało. Nie mogę od tego uciec, to jest ze mna wszedzie. Każdego pierdolonego dnia i każdej pierdolonej nocy. Nie ma ucieczki.|k.f.y
|
|
 |
“moje serce nie zawiodło. to ktoś zawiódł moje serce.”
|
|
 |
“a ja mocno ściskałam jego dłoń, żeby wiedział, jaka jestem szczęśliwa. wiedział. przecież wszystko wiedział. i mocno ściskał moją dłoń, żebym wiedziała, jaki jest szczęśliwy” -Stefania Grodzieńska
|
|
 |
"życie uszyte na miarę lecz nie zawsze trzyma fason"
|
|
 |
“to nie kilometry dzielą ludzi, lecz obojętność.”
|
|
 |
“nie zastąpią Ciebie żadne ilości alkoholu. żadna ilość osób. najlepsza zabawa. nic Ciebie nie zastąpi. nic.”
|
|
|
|