 |
Nie mogę już wytrzymać całego tego szału. Kochane dziewczęta! To wydarzenie to bal maturalny a nie dyskoteka ani rewia mody. Kiedy dotrze do was, że dwie sukienki, pięć par butów i trzy makijaże na jedną imprezę to zdecydowanie za dużo? Sama nie wiem. Czeka nas klapa roku! Piękne damy z trzeciej klasy odniosą spektakularną porażkę w towarzystwie swoich nowo poznanych partnerów. Ahhh jak mi przykro lalunie... ble
|
|
 |
Spójrz mi w oczy, dobrze. A teraz odwróć się i spróbuj zapomnieć.
|
|
 |
Rzeczywiście...przyjaźń to wielka sztuka, ale trzeba się nauczyć brać fakty na klate.
|
|
 |
Pewnie byłoby mi przykro, może nawet długo, ale przecież nie ty jedna nie ostatnia...
|
|
 |
Momentami sama zastanawiam się dlaczego tak jest, stawiając przed sobą tysiące pytań, na które jeszcze nigdy nie zdołałam sobie odpowiedzieć. Zaprzątam myśli, dodając do nich następne tak sprzeczne jak zawsze ot tak mając nadzieję, że to coś da. Mogę w ciszy godzinami siedzieć na łóżku próbując zrozumieć sens tego jak jest. Mogę łamać granice możliwości zarazem stawiając kolejne jeszcze mocniejsze bariery rzeczywistości. Mogę wiele, ale właśnie tego czego pragnę najbardziej, po prostu nie potrafię. Nie potrafię znaleźć tego sensu. Nie potrafię zrozumieć najmniejszych ze szczegółów, paru cech ludzkich i niezliczonej ilości uczuć. Nie potrafię zrozumieć życia, a może zwyczajnie już nie chcę go rozumieć. / Endoftime.
|
|
 |
Może to nieważne, a może zwyczajnie nieistotne, ale tęsknię. Tęsknię, i to naprawdę boli. To co czuję jest niczym, bezpośrednia pustka jak nigdy dotąd. Nie chcę nic już mówić, a zarazem mam Ci tak wiele do powiedzenia. Nawet godzinami poopowiadać o tych najzwyklejszych sprawach, takich jak ocena w szkole czy kolejnym marnie spędzonym dniu, nawet to. Dawniej, mogłam mówić bez przerwy, a Ty nigdy nie przestawałeś słuchać, nigdy nie powiedziałeś, że po prostu Cię to nie interesuje. Interesowało Cię, nawet te najbanalniejsze rzeczy, nawet to co zjadłam dziś na obiad. Kiedy bolało coś wewnętrznie, a łzy dobijały się do oczu, byłeś, zawsze chciałeś być, a przecież nie musiałeś, nigdy o to nie prosiłam. A dziś? Nawet kiedy proszę, kiedy płaczę i nie potrafię przestać, Ty nie reagujesz. To nie Ty. To nie ten, którego kochałam. To nie to serce, które przecież tak kochało mnie. / Endoftime.
|
|
 |
To nic, że to co mam to zaledwie serce. / Endoftime.
|
|
 |
długo się nie widzieliśmy . a ja się zmieniłam . stałam się dziewczyną od której chłopaki nie mogą oderwać oczu . i właśnie wczoraj przechodziłam obok ciebie . zacząłeś gwizdać i mówić "ulala" . uśmiechnęłam się pod nosem . nie poznałeś mnie . z gracją się odwróciłam, przy czym moja zwiewna sukienka ładnie zawirowała . uśmiechnęłam się tym uśmiechem, którym obdarzałam tylko ciebie . zaniemówiłeś . twarz ci dziwnie pobladła . a więc jednak przypomniałeś sobie kim jestem . odwróciłam się na pięcie i poszłam przed siebie . słyszałam słowa twoich kumpli "znasz ją" ?! - milczałeś długo. 'Znam'-odparłeś cicho- byłam z siebie dumna.
|
|
 |
Może tacy jesteśmy? Sami niedoskonali, naszpikowani wadami jak sernik rodzynkami, oczekujemy od innych nieskazitelności.
|
|
 |
nigdy nie modlę się, nie klęczę, nie klepię testamentów, czasem chcę porozmawiać, ale bez oddźwięku
|
|
 |
Cóż, słabe charaktery są nie do ocalenia...
|
|
|
|