|
Był pewien chłopak,
Który rozerwał mi serce na pół.
|
|
|
ile to już razy o Nim zapominałam?
|
|
|
nigdy w życiu nie poradze sobie z tym, niech coś sprawi żeby wrócił, teraz, na zawsze.
|
|
|
Wciąż byłam w pobliżu, czy było dobrze, czy źle, nie możesz zaprzeczać, zawsze byłam! Patrzyłam jak tkwiłeś, nieruchomo, jak bałwan i nic się nie zmieniasz - wciąż klapa.
|
|
|
Poszłam do sklepu kupić podstawowe rzeczy potrzebne do życia: chleb, mleko i pistolet.
|
|
|
Istnieją takie serca odporne na wszytko. Nie pytaj skąd wiem.
|
|
|
ludzka ciekawość doprowadza mnie do obłędu, a potem jeszcze te obrażone miny
|
|
|
Muszę mieć na czole wypisane "frajerka" , bo takiego pecha do głupich historii nie ma chyba nikt. No chyba, że ludzie po prostu o tym nie mówią..
|
|
|
Wlasciwie to koniec swiata jest mi na reke. Skroci moje cierpienie i jeszcze dzien przed, bede mogla Ci powiedziec jak bardzo mi zalezy.
|
|
|
Nie ma. Słyszysz, jak mrocznie to brzmi? Nie ma mnie we mnie, poza mną i obok. Nie drżę, nie oddycham, serca nie znam, nie dotykam
niczego, nie dotyka mnie nic. Światło zgasło, gęsia skórka zjadła ciało.
Zimno.
|
|
|
take me away to january,
i'm washed-out with this year.
|
|
|
mam sprośne myśli, wizje i cokolwiek tylko chcesz.
mimo to nadal się zawstydzam jak mówisz mi brzydkie rzeczy,
jak opowiadasz co zrobimy jak nikt nie będzie patrzył.
|
|
|
|