głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika gossipgirl17

a tekst 'ja jestem inny niż wszyscy'  świadczy o tym  że jesteś dokładnie taki sam jak pozostali  którzy również go używają.

abstracion dodano: 23 stycznia 2011

a tekst 'ja jestem inny niż wszyscy', świadczy o tym, że jesteś dokładnie taki sam jak pozostali, którzy również go używają.

czekam na nowe wpisy         teksty deliciious dodał komentarz: czekam na nowe wpisy ; * ; ) do wpisu 21 stycznia 2011
jesteś jak zdjęcia z dzieciństwa. kiedy na Ciebie patrzę to nie wiem czy mam się zacząć uśmiechać czy wybuchnąć spazmatycznym płaczem.

abstracion dodano: 21 stycznia 2011

jesteś jak zdjęcia z dzieciństwa. kiedy na Ciebie patrzę to nie wiem czy mam się zacząć uśmiechać czy wybuchnąć spazmatycznym płaczem.

miłość jest wtedy  gdy zalejesz swoje ulubione płatki sokiem pomarańczowym zamiast mlekiem. obsesja jest wtedy  gdy zjesz te płatki w ogóle tego nie zauważając.

abstracion dodano: 18 stycznia 2011

miłość jest wtedy, gdy zalejesz swoje ulubione płatki sokiem pomarańczowym zamiast mlekiem. obsesja jest wtedy, gdy zjesz te płatki w ogóle tego nie zauważając.

  D . teksty deliciious dodał komentarz: ; D . do wpisu 18 stycznia 2011
  a wiesz co do mnie mówi moja mama w domu ?   coo ?   żebym na nią nie krzyczał xd   aha X DD .

deliciious dodano: 18 stycznia 2011

- a wiesz co do mnie mówi moja mama w domu ? - coo ? - żebym na nią nie krzyczał xd - aha X DD .

 cz.1 krzywdził ją.  każdego dnia podnosił bez skrupułów rękę na jej drobne ciało.   przestań  proszę!   krzyczała  zakrywając się dłońmi. wylewał swoje emocje. te gardzące im od środka. na niej. potrafił uderzyć ją bez najmniejszego powodu. rankami  budził ją pocałunkiem udając  że nic się nie stało. nie narzekała. w końcu miała kogoś  kto chciał budzić się każdego dnia  właśnie koło jej boku. kochała go. miłość zalewała jej oczy  tym samym je zamykając na krzywdę jaką jej wyrządzał.

abstracion dodano: 18 stycznia 2011

[cz.1]krzywdził ją. każdego dnia podnosił bez skrupułów rękę na jej drobne ciało. - przestań, proszę! - krzyczała, zakrywając się dłońmi. wylewał swoje emocje. te gardzące im od środka. na niej. potrafił uderzyć ją bez najmniejszego powodu. rankami, budził ją pocałunkiem udając, że nic się nie stało. nie narzekała. w końcu miała kogoś, kto chciał budzić się każdego dnia, właśnie koło jej boku. kochała go. miłość zalewała jej oczy, tym samym je zamykając na krzywdę jaką jej wyrządzał.

 cz.2 jednak nadszedł dzień  kiedy zwyczajnie przesadził. zaczął się z nią szamotać. kiedy upadła na podłogę  zaczął zadawać jej kolejne ciosy.   proszę! błagam!   krzyczała z nadzieją  że ktoś ją usłyszy i przybędzie jej na pomoc. ale nie. leżała w kałuży krwi  a oprawca klęczał obok niej napawając się jej widokiem. nawet nie przyszło mi przez myśl  aby jej pomoc. zapalił papierosa i bezdusznie wyszedł  trzaskając drzwiami. bez sił podniosła się z podłogi. jej brzoskwiniowa bluzka była umazana krwią. z trudnością łapała oddech. wyszła z mieszkania. boso  szła przez ulicę  trzymając się za zakrwawioną klatkę piersiową.

abstracion dodano: 18 stycznia 2011

[cz.2]jednak nadszedł dzień, kiedy zwyczajnie przesadził. zaczął się z nią szamotać. kiedy upadła na podłogę, zaczął zadawać jej kolejne ciosy. - proszę! błagam! - krzyczała z nadzieją, że ktoś ją usłyszy i przybędzie jej na pomoc. ale nie. leżała w kałuży krwi, a oprawca klęczał obok niej napawając się jej widokiem. nawet nie przyszło mi przez myśl, aby jej pomoc. zapalił papierosa i bezdusznie wyszedł, trzaskając drzwiami. bez sił podniosła się z podłogi. jej brzoskwiniowa bluzka była umazana krwią. z trudnością łapała oddech. wyszła z mieszkania. boso, szła przez ulicę, trzymając się za zakrwawioną klatkę piersiową.

 cz.3  było ciemno. nikt nawet nie zwrócił na nią uwagi. doszła pieszo do szpitala. już przy samym wejściu  lekarz zauważając ją  podbiegł.   co Ci się stało?!   krzyknął zaniepokojony i zawołał pielęgniarkę. zemdlała. budząc się następnego dnia  leżała już w szpitalnym łóżku. niemo spojrzała na szpitalną salę. obok łóżka siedział on.   chciałaś mnie wsypać  nie wdzięczna suko?   wyszeptał  pochylając się na jej uchem tak  aby nikt nie słyszał. zamknęła oczy.   nie  ja ...   tak się cieszę  że nic Ci nie jest skarbie.   powiedział. otworzyła oczy. do sali weszła pielęgniarka. musiał przed nią zgrywać bohatera.   nic tylko pozazdrościć takiego troskliwego chłopaka   powiedziała pielęgniarka.

abstracion dodano: 18 stycznia 2011

[cz.3] było ciemno. nikt nawet nie zwrócił na nią uwagi. doszła pieszo do szpitala. już przy samym wejściu, lekarz zauważając ją, podbiegł. - co Ci się stało?! - krzyknął zaniepokojony i zawołał pielęgniarkę. zemdlała. budząc się następnego dnia, leżała już w szpitalnym łóżku. niemo spojrzała na szpitalną salę. obok łóżka siedział on. - chciałaś mnie wsypać, nie wdzięczna suko? - wyszeptał, pochylając się na jej uchem tak, aby nikt nie słyszał. zamknęła oczy. - nie, ja ... - tak się cieszę, że nic Ci nie jest skarbie. - powiedział. otworzyła oczy. do sali weszła pielęgniarka. musiał przed nią zgrywać bohatera. - nic tylko pozazdrościć takiego troskliwego chłopaka - powiedziała pielęgniarka.

 cz.4 miała ochotę krzyczeć. opowiedzieć wszystko. wylać cały ból jaki zadawał jej przez ten cały czas. ale nie potrafiła. z trudnością przełykała ślinę. właśnie  wtedy do sali weszła policja.   jest Pan aresztowany.   że co? to jakaś pomyłka.   jest Pan aresztowany za pobicie. za wielokrotne pobicia. Pańska sąsiadka  złożyła zeznania. 'a jednak moje krzyki się opłaciły'   pomyślała. kilka dni później wezwano ją na komendę. spytana o prawdziwość złożonych przez sąsiadkę zeznań  powiedziała że to tylko stos kłamstw.   kocham Go.   powiedziała.   ale co to ma tutaj do rzeczy?   pozwoliłabym mu zabić moje serce  jeżeli tylko by tego zechciał.   siebie też pozwoliłaby Pani zabić? nie odpowiedziała  spuszczając wzrok. wypuścili go.   kocham Cię.   powiedział podczas kolacji.   ja Ciebie tez.   wyszeptała. w nocy  z zimną krwią go udusiła. 'zabiłeś moje serce. ja zabiłam Twoje. przecież ich bicia były schynchronizowane. nie mogą bić osobno'.

abstracion dodano: 18 stycznia 2011

[cz.4]miała ochotę krzyczeć. opowiedzieć wszystko. wylać cały ból jaki zadawał jej przez ten cały czas. ale nie potrafiła. z trudnością przełykała ślinę. właśnie, wtedy do sali weszła policja. - jest Pan aresztowany. - że co? to jakaś pomyłka. - jest Pan aresztowany za pobicie. za wielokrotne pobicia. Pańska sąsiadka, złożyła zeznania. 'a jednak moje krzyki się opłaciły' - pomyślała. kilka dni później wezwano ją na komendę. spytana o prawdziwość złożonych przez sąsiadkę zeznań, powiedziała że to tylko stos kłamstw. - kocham Go. - powiedziała. - ale co to ma tutaj do rzeczy? - pozwoliłabym mu zabić moje serce, jeżeli tylko by tego zechciał. - siebie też pozwoliłaby Pani zabić? nie odpowiedziała, spuszczając wzrok. wypuścili go. - kocham Cię. - powiedział podczas kolacji. - ja Ciebie tez. - wyszeptała. w nocy, z zimną krwią go udusiła. 'zabiłeś moje serce. ja zabiłam Twoje. przecież ich bicia były schynchronizowane. nie mogą bić osobno'.

dla Ciebie mogłabym nawet poświęcić wszystkie pary moich butów. wyrzuciłabym je z szafy robiąc dla Ciebie miejsce  żebyś miał się gdzie schować w razie  gdyby moi rodzice mieli wcześniej wrócić i niechybnie nas nakryć.

abstracion dodano: 18 stycznia 2011

dla Ciebie mogłabym nawet poświęcić wszystkie pary moich butów. wyrzuciłabym je z szafy robiąc dla Ciebie miejsce, żebyś miał się gdzie schować w razie, gdyby moi rodzice mieli wcześniej wrócić i niechybnie nas nakryć.

haha   dobrze   że telefony z tej samej sieci x dd . teksty deliciious dodał komentarz: haha , dobrze , że telefony z tej samej sieci x dd . do wpisu 17 stycznia 2011
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć