 |
|
żyje nadzieją, że gdzieś jest osoba która zrozumie mój świat /
|
|
 |
|
CZ II w sms "Gdy byłabyś obok mnie, niczego bym już nie chciał",. Gdy zaczęłam wierzyć w to że jednak życie nie jest takie brutalne i dostałam szczęście na które tak długo czekałam, rozjebało się. Nie wiem co się stało, do tej pory nie wiem z dnia na dzień wszystko się rozjebało. Już nie widuje Cię na mieście, osiedlu, nie mijam Cię na ulicy. Boli, tak samo jak to dziecko któremu rozbiła się porcalenowa laleczka którą dostała od mamy, jak wtedy gdy przwrócą się na aswaldzie biegnąc za piłką, Boli, kurwa nie da się opisać jak to boli.
|
|
 |
|
CZ I jedno wielkie nieporozumienie jak w ciągu jednego tygodnia zmieniłeś moje życie, odwróciłeś je całkowicie, byłam pewna że dostałam wkońcu coś sobrego od życia i tym czymś dobym jesteś właśnie Ty. Przeznaczeniem dla mnie było gdy na drugi dzień po bliższym poznaniu się, tak całkowicie przypadkiem wpadliśmy na siebie, choć nigdy wcześniej tam Cie nie widywałam. Było idealnie, aż nie do uwierzenia, nie da się tego opisać, tych dreszczy gdy byłeś obok mnie, tego cholernego poczucia bezpieczeństwa, przyśpieszonego tętna gdy tylko mnie dotknąłeś, nie potrafiłam uwierzyć w słowa które do mnie kierowałeś
|
|
 |
|
siemasz, jak się miewasz, m jak melanż
|
|
 |
|
wiesz jak to jest, gdy serce bije mocniej, bo ma w sobie jeden sens więcej? powiedz, chociaż nie ma takiego słowa, co opisze ten stan, kiedy kochasz
|
|
 |
|
biegnę. uciekam przed całym światem. przewracam się. obcy człowiek podaje mi dłoń. wstaję. prowadzi mnie. zamykam oczy. chcę mu zaufać. nie opieram się. idziemy naprawdę długo. wchodzimy do willi. otwieram oczy. jestem przerażona. jest pięknie, wszystko tak jak sobie wyobrażałam, niestety nie ma tam miejsca na uczucia. tylko moja połowa pościeli jest w kwiaty. przygotował ją specjalnie dla mnie. przytulam go. jestem niby szczęśliwa, ale tak naprawdę nie czuję się wyjątkowo. szybko zasypiam, praktycznie bez słowa. on nie reaguje, myśli, że to normalne. śnię o małym domku bez zbędnych wygód, pomalowanym farbą z uczuć. widzę znajomą twarz. zastanawiam się czy to sen, czy koszmar. niespodziewanie czuję znajome, ciepłe wargi na moich. motylki tłoczą się gdzieś w okolicach serca. robi się niebezpiecznie. po zburzeniu naszego miejsca nie chciałam tam wracać, ale odbudował je. włożył w to dużo pracy. łapię go za dłoń i ciągnę na małą sofę. willa i wielkie łoże czekają, ale ja, ja wolę być tu.
|
|
|
|