 |
|
w dzisiejszych czasach to nie mężczyźni klękają przed kobietami tylko kobiety przed mężczyznami. ciekawe czy za niedługo zaczniecie nam też nakazywać wyciągania pierścionka?
|
|
 |
|
nie chcę kolejnej nocy siedzieć na dachu i gwiazdom nadawać Twoich imion, aż do zmierzchu. kiedy wszystkie znikną zupełnie jak Ty. ale nadal to robię, każdego beznamiętnego wieczoru bo lubię kiedy wracają. modlę się, abyś poszedł w ich ślady.
|
|
 |
|
nieodwracalny to może być paraliż, ale nie utrata Ciebie, prawda?
|
|
 |
|
- byłaś błędem. - błąd co najwyżej popełniła Twoja matka, kiedy nie zdecydowała się na aborcję.
|
|
 |
|
"Szczęście? Dobre cygaro, dobre jedzenie, dobre cygaro i dobra kobieta - albo zła kobieta. Zależnie od tego ile szcześcia potrafisz znieść. "
|
|
 |
|
Kurwa nie dam sobie rozumiesz? Nie pozwole na to byś do mnie się tak zwracał. Ogarnij się bo trochę szacunku dla kobiety powinienieś mieć. Nie będziesz bardziej doroślejszy jak pokażesz wszystkim jakim cwaniakiem ty nie jesteś. Nie jestem Twoją matką żebyś mógł się do mnie tak zwracać, w sumie do matki też nie powinneś tak się zwracać. Wiem że chłopaką nie odszczekniesz i nie wygraniesz bo są starsi i to o wiele. Wiem że łatwiej było Ci zrzucić wine na mnie, i mnie zrównać z błotem. Nie tym razem. Wiem, że liczyłeś na to że chłopaki się ode mnie odwrócą po tym co Ci powiedziałam, jednak widzisz mają trochę szacunku i byli po mojej stronie. Więc ogarnij co robisz bo nikomu nie zaimponujesz tym. I pamiętaj, nigdy ale to nigdy więcej nie próbuj takim tonem unosić się do mnie. / olkin
|
|
 |
|
nie robisz na mnie wrażenia, powiem więcej jakoś nie wyobrażam sobie już nas, kiedyś nie wyobrażałam sobie że nas może nie być. Kiedys każde słowo i gest było dla mnie tak ważne, cieszyłam się od środka, byłam w siódmym niebie. Teraz jakoś nie działa to na mnie, zmieniłeś się. Każdy się zmienia z wiekiem, dojrzewa, jednak Ty zmieniłeś się w tą złą stronę. Czuje Twój zapach, który nie działa już na mnie tak jak wtedy, czuje Twoje usta na moich i nie mam ochoty przeciągnąć Cię do siebie i zatrzymać na dłużej, darujmy sobie to się nie uda. olkin
|
|
 |
|
z łatwością potrafie oszukać Ciebie, znajomych, koleżanki ale serca rozumu i tego co siedzi mi w głowie nie oszukam ani nie przemówie mu że nie brakuje mi Ciebie, że nie tęsknie, że nie płakałam jak wyjeżdżałeś, że tutaj jest mi dobrze, że jakoś się trzymam, że nie czytam ciągle wiadomości od Ciebie, rozmyślam nad każdym gestem i słowem. Jesteś gdzieś tam głęboko w serduchu jedną z dość ważnych osób, które odmieniły moje życie i sprawiły że zaczęłam wierzyć w szczęście, wiesz.. wtedy byłam szczęśliwa.. wtedy gdy byłeś tak blisko i miałam Cię tylko dla siebie / olkin
|
|
 |
|
nigdy w życiu nie poradze sobie z tym, niech coś sprawi żeby wrócił, teraz, na zawsze
|
|
 |
|
[2] znaleźliśmy się niebezpiecznie blisko siebie. pogłaskał mnie po policzku. -nadal jesteś niezdarą, a tak właściwie nic się nie stało? -nie, zupełnie nic. zaczęliśmy rozmawiać. chemia między nami nadal nie wygasła mimo miesięcy spędzonych osobno. gdy pocałował mnie z nieukrywaną namiętnością, myślałam, że śnię. uwierzyłam w prawdziwość naszego uczucia. zaufałam miłości.
|
|
|
|