 |
gdybym mogła cofnąć czas, postąpiłabym inaczej. wyszłabym z Twojego mieszkania, nie trzaskając drzwiami i pozwoliłabym Ci się uspokoić. pewnie przepłakałabym całą noc, ale następnego dnia otrzymałabym ciepłego esemesa na dzień dobry. poszlibyśmy na długi spacer i rozmawiali o najróżniejszych kwestiach wspólnego życia. może znowu planowalibyśmy ślub na plaży? może kłócilibyśmy się o imię dla synka? kto wie. niestety posłuchałam serca i zostałam przy Tobie. wyłam, błagałam, zaciskałam pięści, ale Ty nie chciałeś bym została. zepsułam to, doskonale o tym wiem.
|
|
 |
czekoladowe tęczówki wpatrywały się we mnie z wściekłością. nie mogłam uciec. byłam w moim raju, w miejscu gdzie byliśmy tacy szczęśliwi. zamknęłam oczy by przypadkiem nie odszukać jego wzroku. ukazały mi się obrazy. nasz pierwszy pocałunek, pierwsza rozłąka, przez którą wylaliśmy tyle łez, nasz pierwszy seks, pierwszy wspólnie zajarany blant, nasza rocznica, wszystkie kwiaty, które wręczał mi bez okazji, wspólne zakupy, melanże, uśmiechnięte twarze naszych przyjaciół i ich słowa -'jesteście jedyną parą, w którą warto wierzyć.'
|
|
 |
CO TU SIĘ KURWA DZIEJE? WYTŁUMACZYCIE MI MOŻE? NIE OGARNIAM TEGO WSZYSTKIEGO. GDZIE JEST MOBLO, GDZIE LUDZIE PISALI SOBIE JEDYNIE KOMPLEMENTY, A NAJWIĘKSZĄ HAŃBĄ BYŁO NIEPODPISANIE CZYJEGOŚ WPISU, GDZIE?
|
|
 |
oszukuję samą siebie. wyobrażam sobie, że nie istniejesz. obiecuję, że już nigdy nie wejdę do Twojego mieszkania, ale wystarczy jeden telefon, a ja chwilę później stoję pod znajomymi drzwiami z uśmiechem na ustach. otwierasz mi, wchodzę niepewna. biję się z myślami, bo przecież nie wolno mi tu być. nie powinnam Cię całować, przecież mam kogoś innego, nie powinnam Cię dotykać, to zakazane, nie powinnam mówić Ci o moich uczuciach i tak to robię. topię się w czekoladowych tęczówkach i dotykam klatki piersiowej, którą potrafiłabym narysować z najmniejszymi szczegółami i mimo tego, że rozsądniej byłoby, gdybym zapomniała, to zapieram się przed tym rękoma i nogami, w pełni świadoma tego jak bardzo krzywdzę tym bliskich. egoizm włada moją duszą, a nieustające uczucie do Ciebie sercem. nic na to nie poradzę.
|
|
 |
przez sen usłyszałam wibrację telefonu - i chociaż leżał obok łóżka, na nocnym stoliku, walczyłam z myślą, czy mam siłę odwrócić się, i odczytać smsa. po chwili ekran odblokowania oślepiał mnie swoim proszeniem o wpisanie kodu. 'nieznany numer, nie cierpię tego' - pomyślałam spoglądając na nadawcę. 'dawno nie słyszałem Twojego głosu' - odczytałam smsa, i nagle wszystko stało się jasne - zarówno dziwna pora tego smsa, jak i numer, który nagle powtórzyłam w pamięci, bo był z tych usuwanych z wielkim żalem. patrzyłam na ekran, i czułam coraz mocniej bijące serce. czytałam każdą literkę z osobna, zastanawiając się jakim prawem o sobie przypomniał. wyłączyłam telefon,odłożyłam go na stolik, i przykrywając się kołdrą, z wielkim bólem w sercu zrozumiałam, że nic już nie będzie tak samo - że ten jeden gówniany sms w środku nocy tak wiele zmieni, tak wiele zepsuje, i tak bardzo przywróci każde wspomnienie. / veriolla
|
|
|
|