![Osiem krótkich dni. Aż będę mogła wreszcie dotknąć jego dłoń. Zobaczyć tak długo wyczekiwany uśmiech na buzi. Poczuć jego usta na moich i jego ręce na moich biodrach. Potem zasnąć obok Niego jak dziecko z nadzieją że tym razem będzie wspaniale. ms.inlove](http://files.moblo.pl/0/4/13/av65_41387_5.png) |
Osiem krótkich dni. Aż będę mogła wreszcie dotknąć jego dłoń. Zobaczyć tak długo wyczekiwany uśmiech na buzi. Poczuć jego usta na moich i jego ręce na moich biodrach. Potem zasnąć obok Niego jak dziecko, z nadzieją że tym razem będzie wspaniale. // ms.inlove
|
|
![Siedzę przy oknie zasnutym mgłą mijającego życia. net](http://files.moblo.pl/0/4/13/av65_41387_5.png) |
Siedzę przy oknie zasnutym mgłą mijającego życia. // net
|
|
![Idiotka rozdrapująca stare rany. Idiotka kochająca tego samego palanta. ms.inlove](http://files.moblo.pl/0/4/13/av65_41387_5.png) |
Idiotka, rozdrapująca stare rany. Idiotka, kochająca tego samego palanta. // ms.inlove
|
|
![To nie życie mija tylko szanse. Nawet jeśli załapiesz się na ostatni pociąg to nie wszystko przepadnie bezpowrotnie. ms.inlove](http://files.moblo.pl/0/4/13/av65_41387_5.png) |
To nie życie mija, tylko szanse. Nawet jeśli załapiesz się na ostatni pociąg, to nie wszystko przepadnie bezpowrotnie. // ms.inlove
|
|
![Znowu powiedział że kocha a ja znowu uwierzyłam. Po raz kolejny czuję się jak w bajce. Czuję się jak królewna która wreszcie spotkała swojego księcia. Boję się momentu kiedy to on po raz kolejny okażę się potworem który mnie zniszczy tak jak kilka razy wcześniej. ms.inlove](http://files.moblo.pl/0/4/13/av65_41387_5.png) |
Znowu powiedział że kocha, a ja znowu uwierzyłam. Po raz kolejny czuję się jak w bajce. Czuję się jak królewna, która wreszcie spotkała swojego księcia. Boję się momentu kiedy to on po raz kolejny, okażę się potworem który mnie zniszczy tak jak kilka razy wcześniej. // ms.inlove
|
|
![jestem tak bardzo pijana i rozchwiana emocjonalnie. nie ma go zaraz ma przyjść ale tylko po to by znów odejść. i pewnie będziemy się kochać najpierw dziko z unoszącym się w powietrzu pożądaniem później coraz delikatniej miękko zobowiązująco. będzie niesamowicie niepowtarzalnie ale ze świadomością że zaraz nastąpi koniec. przecież nie możemy idąc przez wertepy nie upuścić z dłoni tego kruchego uczucia to musi się skończyć jakkolwiek jest piękne i gdziekolwiek go nie czujemy po prostu skazane jest na klęskę. nie ma dla nas szczęśliwego końca nikt nie przewidział takiej opcji nie ma nawet szczęśliwego trwania nie ma nic szczęśliwego. jest tylko iluzja szczęścia wytwarzana na kila minut do kilku godzin. mydlimy sobie oczy obietnicami musimy zrozumieć że nasza miłość jest niszczycielska. nerv](http://files.moblo.pl/0/7/32/av65_73246_assss.jpeg) |
jestem tak bardzo pijana i rozchwiana emocjonalnie. nie ma go, zaraz ma przyjść, ale tylko po to by znów odejść. i pewnie będziemy się kochać, najpierw dziko, z unoszącym się w powietrzu pożądaniem, później coraz delikatniej, miękko, zobowiązująco. będzie niesamowicie niepowtarzalnie, ale ze świadomością,że zaraz nastąpi koniec. przecież nie możemy idąc przez wertepy nie upuścić z dłoni tego kruchego uczucia, to musi się skończyć, jakkolwiek jest piękne i gdziekolwiek go nie czujemy, po prostu skazane jest na klęskę. nie ma dla nas szczęśliwego końca, nikt nie przewidział takiej opcji, nie ma nawet szczęśliwego trwania, nie ma nic szczęśliwego. jest tylko iluzja szczęścia wytwarzana na kila minut do kilku godzin. mydlimy sobie oczy obietnicami, musimy zrozumieć,że nasza miłość jest niszczycielska. / nerv
|
|
![jestem przygotowana na kolejne rozczarowanie może z rozsądku a może z konieczności. przyzwyczaiłam się że po czasie szczęście zamienia się w smutek rozszerzający źrenice i zapełniający tęczówki łzami które spadają po zaczerwienionych policzkach niszcząc przy tym misterny makijaż. moja pewność siebie przemieni się w strach o nasze jutro zacisnę pięści i będę naprawiać wszystko pierwszy raz uda się to dzięki mojej wytrwałości ale później wszystko zepsuje się znowu i znowu aż w końcu nie zostanie z tego nic. ucieknę przed rozstaniem zastraszając Twoje serce łzami doskonale wiedząc iż nie potrwa to już długo i mimo ogromu uczucia jakim siebie darzymy uciekniesz bo jestem trudna i nie wyobrażasz sobie bycia z kimś tak skomplikowanym a ja będę cierpieć miesiącami a nawet latami i nigdy więcej nie zrozumiem siły miłości której tyle oddałam.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
jestem przygotowana na kolejne rozczarowanie, może z rozsądku, a może z konieczności. przyzwyczaiłam się, że po czasie szczęście zamienia się w smutek, rozszerzający źrenice i zapełniający tęczówki łzami, które spadają po zaczerwienionych policzkach niszcząc przy tym misterny makijaż. moja pewność siebie przemieni się w strach o nasze jutro, zacisnę pięści i będę naprawiać wszystko pierwszy raz, uda się to dzięki mojej wytrwałości, ale później wszystko zepsuje się znowu i znowu, aż w końcu nie zostanie z tego nic. ucieknę przed rozstaniem zastraszając Twoje serce łzami doskonale wiedząc, iż nie potrwa to już długo i mimo ogromu uczucia jakim siebie darzymy uciekniesz, bo jestem trudna i nie wyobrażasz sobie bycia z kimś tak skomplikowanym, a ja będę cierpieć miesiącami, a nawet latami i nigdy więcej nie zrozumiem siły miłości, której tyle oddałam.
|
|
![zapukał i wszedł do środka. zapomniałam chociaż na sekundę o bólu i strachu. wiedziałam że gdy tylko mnie opuści smutek rozgości się w moim sercu i rozproszy chwilowy spokój w głowie. czułam delikatne pocałunki na skórze jakby muśnięcia wiatru i zrozumiałam że jest aniołem tak samo zagubionym jak ja. gdy odszedł poczułam jak zamykam się w innej rzeczywistości. smak cierpienia stał się nieunikniony a jego wspomnienie spadło na ziemię jak kropla rosy z liścia poruszonego przez wiatr i zniknęła zabierając ze sobą ostatnią krztę nadziei na lepsze jutro.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
zapukał i wszedł do środka. zapomniałam chociaż na sekundę o bólu i strachu. wiedziałam, że gdy tylko mnie opuści smutek rozgości się w moim sercu i rozproszy chwilowy spokój w głowie. czułam delikatne pocałunki na skórze, jakby muśnięcia wiatru i zrozumiałam, że jest aniołem, tak samo zagubionym jak ja. gdy odszedł poczułam jak zamykam się w innej rzeczywistości. smak cierpienia stał się nieunikniony, a jego wspomnienie spadło na ziemię jak kropla rosy z liścia poruszonego przez wiatr i zniknęła zabierając ze sobą ostatnią krztę nadziei na lepsze jutro.
|
|
![nie mogę już nie wytrzymuję. płaczę bo nie mogę być sobą i jestem zamknięta w czterech ścianach. zostałeś mi tylko Ty mój Aniele lecz i Tobie ucięli skrzydła. nie docenię już tego że po burzy przychodzi tęcza bo została tylko cisza taka jak przed burzą a w oddali słychać krzyk niespokojny to wołanie o pomoc którego nikt nie zauważa. odchodzę w otchłań zapomnienia i jedyne co pozostaje w moim sercu to małe wspomnienie które ukrywam głęboko by nikt mi go nie odebrał. samotność jest moją najlepszą przyjaciółką jej powierzam swoje troski i tęsknotę która codziennie targa moją duszą i jedynie ona zna sekret ukrywany latami tak głęboko we mnie i tylko ona stara się mnie zrozumieć.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
nie mogę już, nie wytrzymuję. płaczę, bo nie mogę być sobą i jestem zamknięta w czterech ścianach. zostałeś mi tylko Ty, mój Aniele, lecz i Tobie ucięli skrzydła. nie docenię już tego, że po burzy przychodzi tęcza, bo została tylko cisza, taka jak przed burzą, a w oddali słychać krzyk niespokojny, to wołanie o pomoc, którego nikt nie zauważa. odchodzę w otchłań zapomnienia i jedyne co pozostaje w moim sercu to małe wspomnienie, które ukrywam głęboko by nikt mi go nie odebrał. samotność jest moją najlepszą przyjaciółką, jej powierzam swoje troski i tęsknotę, która codziennie targa moją duszą i jedynie ona zna sekret ukrywany latami, tak głęboko we mnie i tylko ona stara się mnie zrozumieć.
|
|
|
|