 |
kiedy byłam chamska , wredna i z każdym się chciałam bić mówili na mnie , że jestem nienormalna i większość osób za mną nie przepadało bo po prostu się bali ale nadszedł ten czas kiedy się zmieniłam , zrozumiałam , że takie zachowanie nie jest w porządku i wrogowie przebili liczbę połowy moich znajomych . rzuciłam palenie , przestałam brać do ust jakikolwiek alkohol już nawet nie mówiąc o białym proszku , zaczęłam się kolegować z ludźmi których wręcz nienawidziłam , uśmiecham się dużo , mówię każdemu to jebane 'hej' na ulicy czy szkolnym korytarzu , dresy rzuciłam na sam dół szafy ale jedno jest pewne , nigdy nie przestanę słuchać rapu , nie przestanę wielbić Peji mimo tego , że wielu osobom się to nie podoba , potrafię przestać robić wiele rzeczy ale rap jest częścią mnie, częścią bez której nie wyobrażam sobie życia. / grozisz_mi_xd
|
|
 |
mój największy skarb to posiadacz oczu w kolorze mlecznej czekolady i pełnych różowych warg. jest odrobinkę wyższy ode mnie. mogę policzyć każde z jego żeber. gdy całujemy się, czuję zapach truskawkowej orbitki i nikotyny. ma cudowne perfumy. myśli pozytywnie, słucha reggae i wiesz co? jest najlepszym facetem na świecie, mimo miliona wad.
|
|
 |
mówisz, że nie jesteś dla mnie wystarczająco dobry. gdybym chciała ideała, zainwestowałabym w Kena.
|
|
 |
szkoła, nauka, papieros i kawa - ta monotonia mnie zabija, najwyższy czas na pokochać.
|
|
 |
wszedł do znajomego pokoju, przywitały go czerwono-fioletowe ściany, które pokrywały setki zdjęć. głos Pezeta roznosił się po pomieszczeniu. zobaczył najukochańszą dziewczynę na podłodze, nie ruszała się. myślał, że żartuje sobie z niego, ale nie mógł jej dobudzić. spóźnił się. kilka pustych fiolek po tabletkach wypadło spod łóżka. 'zrobiła jak obiecała' - wyszeptał. poszedł do kuchni po srebrny nóż, chwilę później umierał dzięki ciosowi jaki sobie zadał.
|
|
 |
popełniam wiele błędów. trzaskam drzwiami, mdleję, płaczę, samookaleczam się. jestem słabsza niż wydaje się innym. ta wesoła dziewczyna, to tylko maska. w środku kryję wiele trosk życia codziennego, cholernych niedopowiedzeń. nerwowo przygryzam wargi muśnięte czerwoną pomadką, popijam herbatę malinową rozkminiając o przyszłości, która zapowiada się tak okropnie. czasami chciałabym umrzeć, wiesz.
|
|
 |
jedna wiadomość, kilka słów, które nieomal doprowadziły mnie do śmierci. bolało, wręcz napierdalało. najbliższa osoba, w dniu, kiedy obchodziliśmy cztery miesiące, nie chce mieć ze mną nic wspólnego. wydawało mi się to nierealne. płakałam. w końcu spotkaliśmy się. próbował mnie olać. nie potrafił. miłość była silniejsza, to wszystko.
|
|
 |
może przyszedł czas żeby się podnieść i zacząć od nowa? \ demoty
|
|
 |
złamane serce wcale nie wydaje takiego głośnego dźwięku jak wybuchająca bomba, jednak może być tak jak spadające piórko. ale najbardziej bolesne jest to, że nikt nie słyszy tego wszystkiego z wyjątkiem ciebie. \ ms.inlove
|
|
|
|