 |
Jeśli nie używa pani serca, to co za różnica, czy będzie złamane, czy nie? / kevin♥
|
|
 |
Magik, pamiętamy! / nervella.
|
|
 |
przepraszam, że jestem taka beznadziejna. że tylko wszystkich zawodzę. że nie mam żadnych talentów, że nie jestem nieziemsko piękna. że nie mam głowy do nauki, zwłaszcza matematyki i niemieckiego. przepraszam, że nie potrafię walczyć o to co dla mnie ważne. że zbyt szybko się denerwuję. za szybko odpuszczam. że jestem zbyt wrażliwa, zbyt słaba, że potrafię być czasem chamska. przepraszam, że nie potrafię ogarnąć tego burdelu w moim życiu. po prostu: przepraszam, że jestem do niczego. - nessuno
|
|
 |
kolejny raz z rzędu, wypijając w sylwestra kieliszek szampana, obiecasz sobie, iż w tym roku wszystko naprawisz, poukładasz, posklejasz serce i zabezpieczysz je do tego stopnia, że nikt go nie naruszy. zanim się obejrzysz znów będzie ten ostatni dzień grudnia, padający śnieg, petardy na niebie i poczucie tego, jak wciąż zakurzona, pokaleczona, gdzieniegdzie niezdarnie poszywana marną, białą nitką, jest Twoja dusza.
|
|
 |
fałszywe mordy, które były ze mną dziś ich uprzejmość jest dla mnie obelgą. ♥
|
|
 |
zabierz mi udręczające sumienie, rozdzierający ból głowy, zmieszane uczucia. gubię się.
|
|
 |
uwielbiam te momenty, kiedy kumpela spycha mnie z ławki, czego efektem jest jebnięcie się głową o kawałek metalu siedzenia obok i spierdolenie się wprost w błoto. kolejno moje zamroczenie, chwilowy brak kontaktu z rzeczywistością i znajomi, którzy nachylają się nade mną z bezcennym "ej, kurwa, żyjesz?!" i wypełniającym źrenice przerażeniem.
|
|
 |
moje wejście do domu z całymi mokrymi kozakami, deszczem cieknącym z włosów, całą kurtką i spodniami w błocie, nogami plączącymi się ze sobą, spuchniętym barkiem oraz natychmiastowa odpowiedź na pytanie, gdzie właściwie byłam: - na pasterce przecież!
|
|
|
|