 |
|
spójrz mi w oczy i powiedz, że nie kochasz. że wszystko już minęło. że nie wspominasz i nigdy nie zatęskniłeś. że wyrzuciłeś mnie z serca na zawsze. że pogodziłeś się z utratą tego piękna. przyjdź i powiedz, że nie żałujesz. że było minęło, a życie toczy się dalej. przyjdź, bo jeśli tak jest naprawdę, to nigdy nie byłeś wart tej miłości. [ yezoo ]
|
|
 |
|
przykro mi tylko, że przestaliśmy ze sobą rozmawiać. że przyjaźń, którą sobie obiecaliśmy po niespełnionej miłości, nie pojawiła się. że zburzyliśmy wszystko to, co razem pielęgnowaliśmy. że nie spotykamy się, a co gorsza, nie jesteśmy nawet na 'cześć'. a najbardziej boli to, że przestaliśmy się wzajemnie szanować. oboje. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Żeby móc być sobą zakląłem krąg samotności, banicji. /Bisz
|
|
 |
|
ile to już lat wciąż to samo stanowi moją siłę i największą słabość, brutalnie walcząc rozrywa tożsamość i cokolwiek zrobię to zawsze za mało. /Bisz
|
|
 |
|
wciąż tkwi kij w szprychach mojego życia. /Bisz
|
|
 |
|
nawet sobie mogę powiedzieć: 'nie znasz mnie'. /Bisz
|
|
 |
|
wciąż chcę pokonać niemoc wobec świata, który łamie mi palce. /Bisz
|
|
 |
|
mój głos pełen prostego pragnienia szczęścia. /Bisz
|
|
 |
|
jedyny mój możliwy koniec to gdy mój własny ogon zaknebluje mi pysk i przestanę wyć i uciekać przed tym głosem, który gna mnie na krawędź za którą nie ma już nic. /Bisz
|
|
 |
|
lecz moje myśli jedynie wciąż do niej rwą. w niej zbiega się mój szczyt i moje dno. /Bisz
|
|
 |
|
ramiona otwarte ma tylko przestrzeń. tylko jej krańce czekają, aż przyjdę. /Bisz
|
|
 |
|
wszystko dopiero się zaczyna. /Bisz
|
|
|
|