 |
|
Żal się topił nieznośny w kielonach,
głupota się cieszyła jak popierdolona.
To cztery ściany i nasza czwórka złota,
zazdrość, zdrada, żal i głupota.
|
|
 |
|
Paradoks dojdzie było nam wciąż dobrze,
gdy nie było sensu wtedy po męsku w mordę.
|
|
 |
|
My tak mamy, zawsze się dogadamy,
a gdy zdarzą się kłótnie, wódkę rozpijamy.
|
|
 |
|
Przy tej samej wódce, w ścianach co smutne,
wpadliśmy na pomysł, że życie jest gównem.
|
|
 |
|
Bal do rana, przynajmniej raz na tydzień,
moja ukochana znikła z jakimś typem.
|
|
 |
|
My, cztery ściany, tynk się za nas martwi,
pierwszy odpada na każdym z melanży.
|
|
 |
|
Panom dziękujemy, państwo spierdalają,
biorą wódkę ze stołu, chociaż znów jej mało.
|
|
 |
|
za wszystko, za chwile których brak -nienawidzę Cię. /Myslovitz
|
|
 |
|
a teraz znienacka nadszedł czas, żeby stać się gotową na ponowne bycie dla Ciebie nikim.
|
|
 |
|
Prawdziwa miłość: raz dana, krótko trwała, brutalnie odbierana.
|
|
 |
|
Z poziomu "przyjaciele" spadliście na poziom pt. "fałszywe szmaty i chuje".
|
|
 |
|
Za pochodzenie, ten pierdolony blok
Możesz zrozumieć tą miłość tylko jeśli jesteś stąd
|
|
|
|