 |
Ledwo przestałem Cię całować, a już chciałem wracać i zacząć na nowo.
|
|
 |
Najgorzej jest zawieść się na ludziach, w których widziało się tak dużo i broniło z całego serca.
|
|
 |
Z perspektywy kolan nie zmieni się ani świata ani własnych horyzontów. ~ Kuba Wojewódzki.
|
|
 |
- Przyjaźń jest dla pani ważna.-Tak, wierzę, że są osoby, z którymi ma się do przejścia jakąś drogę. Nawet jeśli pokłócisz się z tym kimś i przez dwa lata się do siebie nie odezwiecie, to ten człowiek nie znika, codziennie przez te dwa lata wnerwia cię, ale ma miejsce w twoim życiu.
|
|
 |
sama siebie już nie chcę. coś chce mnie zabić, od środka.
|
|
 |
to miłość Cie znajdzie, nie Ty ją.
|
|
 |
mimo czasu który minął, coś tam jednak boli w środku.
|
|
 |
-Masz rację. Powinienem pozwolić ci odejść. Nie jestem dla ciebie odpowiedni.-Nie chcę odchodzić. -mówi szeptem.-Ja też nie chcę, żebyś odeszła.Z chwilą, kiedy cię poznałem, zacząłem żyć./ ELJames
|
|
 |
fajnie jest mieć kogoś, komu mówi się dobranoc.
|
|
 |
Bo kobiety uwielbiają słuchać o miłości ale niekoniecznie w nią wierzą albo chcą być kobietą której zależy na mężczyznach.
|
|
 |
To była kolejna randka, na która się wybrała. Najpierw zabrał ją do kina, a później poszli na pizze. Czuła się przy nim świetnie, rozśmieszał ją, Tak naprawdę to nie śmiała się tak szczerze od.... No własnie od kiedy? Wróciła pamiećią wtecz... A tak od rozstania z byłym się nie śmiała tak szczerze. Czuła się przy tym facecie tak lekko i luźno. śmiała się po prostu w środku rozmowy, kiedy zauwazyła, że do pizzeri wchodzi jej były. Spoważniała nagle. Nie chciała się z nim teraz widzieć. To nie był dobry moment. Bała się jego reakcji na jej randkowanie, w końcu przy rozstaniu odgrażał, ze nie pozwoli jej być szczęśliwą. Zauważył ją. Jej partner zauważył, ze coś jest nie tak. Powiedziała mu o co chodzi, a on uśmiechnął się złapał ją za ręke i pocałował w dłoń deliktanie cały czas na nią patrząc. Pomimo przeszywającego ją strachu, troche się uspokoiła dzieki niemu. Skończyli swoją pizze i żeby nie przedłużac i nie kusić losu wyszłi z pizzeri. Odetchnęła z ulgą...
|
|
 |
Cz2: Puścił ją i rzucił sie na chłopaka, który zrobił unik i po krótkiej szmaotaninie pokazał, że mimo swojej drobnej postury potrafi się bić. Kiedy już rozłożył przeciwnika na łopatki. Podszedł do dziewczyny-Hej. Wszystko w porządku??:)- Tak dziekuje. Gdyby nie ty nie wiem jakby to sięskończyło-uśmiechnęła się delikatnie.- Może cię odprowadze? Przynajmniej będę miał pewność, ze nikt więcej nie bedzie próbował cię skrzywdzić.-Dziękuję, to miłe z twojej strony:). Tak odprowadził ją do taksówki, a później odwiózł ją do mieszkania i dopilnował, żeby weszła do domu. Nie wszedł z nią. Upewnił się, że jest bezpieczna i wrócił do taksówki. Już wtedy wiedziała, ze on jest inny niż ci wszyscy faceci, których spotkała. Ale nie była gotowa na kolejnego faceta w jej życiu...
|
|
|
|