 |
każda moja miłość umiera, zanim sie zacznie.
|
|
 |
godzina 23. siedzieliśmy sami na klatce, kłóciliśmy się, nagle mama zawołała mnie, abym wyniosła śmieci, zostawiłam go na chwile wykonując polecenie. wracając nie widziałam już go. ze smutną twarzą wyszeptałam "odszedłeś!?". stojąc tak w rozsypce usłyszałam z ciemnego kąta "nigdy bym cię nie zostawił".
|
|
 |
daj mi wino i szlugi- dopiero wtedy opowiem ci o miłości.
|
|
 |
daj mi wino i szlugi- dopiero wtedy opowiem ci o miłości.
|
|
 |
wieczorna kawa, papieros, ja na parapecie i twoje zdjęcie palące się na dachówce- mogę stwierdzić, że ten wieczór jest bardzo miły.
|
|
 |
Wiem, że czekasz tu na mnie, abym wróciła, ale nie chcę przezywać tego rozczarowania kolejny raz.
|
|
 |
chciałam, żeby cię bolało. chciałam zrobić krzywdę tobie. a wiedziałam, wiedziałam, że najbardziej zranię ciebie, gdy zranię siebie, więc postanowiłam się zabić.
|
|
 |
idź zapal. weź za mnie bucha, od dzisiaj nie palę. wpuść dym, i zapomnij o mnie. o nas. i o tym co było. nie wracaj już.
|
|
 |
dzisiaj całkiem naturalnie udawałam, że jest okej. bez tuszu, podkładu i różu. w ulubionej bluzie, czarnych jeansach i różowej bokserce, a spinając włosy w myślach powtarzałam jedno. 'tylko się nie rozrycz idiotko.'
|
|
 |
Stajemy przed wyborem: dragi, wódka, miłość, religia, ludzka litość, szaleństwo.
|
|
 |
w permanentny sen by już się nie obudzić..
|
|
 |
To boli kiedyś blisko, teraz sobie obcy ludzie.
|
|
|
|