 |
jestem zmęczona, głównie jestem zmęczona tym, jacy są ludzie dla siebie. zmęczona jestem tym cierpieniem, które czuję i słyszę codziennie. chcę z tym skończyć. za dużo tego. to tak jakbym miał w głowie kawałki szkła. PRZEZ CAŁY CZAS. rozumiesz?
|
|
 |
kiedyś wrócę w tamto lato, jak łączyła nas chemia... się było hen wysoko, a spadało się pięknie - szkoda tylko, ze nie było stać nas na więcej.
|
|
 |
wzrok masz chłodny, a ja blade policzki i nic nie zmieni w moim życiu to, że mi się przyśnisz:)
|
|
 |
i umiera, i umiera, i umiera nadzieja, a skoro ona ostatnia to wiesz, że po niej nic nie ma, i tym wyrazem zgorzknienia staje się obojętność. kiedyś żyłeś jednym, teraz wszystko Ci jedno.
|
|
 |
przyjaźń jak skręty się wypaliła, resztki wiatr porwał na strzępy i rozwiał po rewirach
|
|
 |
wiem, że kiedyś to zostawię szukając życia gdzieś - różnica być a mieć
|
|
 |
wokół cumują co chwilę wspomnienia bliskie urojeń jak po atomowym grzybie zostają z nich tylko fobie
|
|
|
|