 |
ten świat nie miał się zawalić, a jednak wziął pierdolnął...nie ma co owijać wiesz, nie mów że tak nie wolno
|
|
 |
i znów kurwa tracę oddech bo znów z rąk wypuszczam szczęście, może tym razem zrozumiesz jak ważne jest to gdy jesteś
|
|
 |
co zrobi z Tobą życie? chuj wie.....pewnie zabije
|
|
 |
jestem tu, gdzie wódka zwala z nóg tych co przepijają hajs za zdrowie głupich suk
|
|
 |
NAJWAŻNIEJSZE JEST PODEJŚCIE A DZISIAJ MAM ZŁE
|
|
 |
bądź ze mną, jak kac po każdym piciu
|
|
 |
pewne masz jak w banku, że nie będę się już starał
|
|
 |
jest tak samo, może tylko trochę smutno i nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć i może trochę pusto
|
|
 |
mama ma racje, nie mam już normalnych kolegów, samych zjebów mam u boku wokół siebie, ale przynajmniej tych zjebów mogę być pewien :)))
|
|
 |
za każdym razem rozchodzimy się, by do siebie wracać
|
|
 |
z nim nie było tych problemów byliśmy jak małe dzieci, ja się bałam o to, że spierdoli mi stąd po raz trzeci
|
|
 |
nie pytaj czemu znów nie odbieram, czemu snów znowu nie mam, weź mnie puść bo umieram, nie chce już żyć jak teraz, chce zapomnieć bo nie rozumiem słów którymi mówisz do mnie, ponoć mam serce z kamienia, WSPANIALE. lepiej by było gdybym nie miał go wcale
|
|
|
|