![i popatrzeć w twoje oczy co zmęczone są jak moje...](http://files.moblo.pl/0/4/57/av65_45762_images.jpg) |
i popatrzeć w twoje oczy, co zmęczone są jak moje...
|
|
![zostaniesz ze mną nawet jeśli wejdę w ogień i po raz kolejny Ci obiecam że z tym koniec?](http://files.moblo.pl/0/4/57/av65_45762_images.jpg) |
zostaniesz ze mną nawet jeśli wejdę w ogień i po raz kolejny Ci obiecam, że z tym koniec?
|
|
![zły świat jest tak bardzo czy tylko my?](http://files.moblo.pl/0/4/57/av65_45762_images.jpg) |
zły świat jest tak bardzo czy tylko my?
|
|
![na moich oczach padał świat pół na pół czegoś wciąż jest mi żal choć mam już wszystko tu.](http://files.moblo.pl/0/4/57/av65_45762_images.jpg) |
na moich oczach padał świat, pół na pół, czegoś wciąż jest mi żal, choć mam już wszystko tu.
|
|
![przebijam płuca wdechem tak ciężkim dziś od kłamstw wciąż do czegoś tu tęsknie czegoś jest mi brak. nasze słowa z tamtych lat suche i puste są jak wróżby chyba obleciał nas strach mój diabeł byłby ze mnie dumny...](http://files.moblo.pl/0/4/57/av65_45762_images.jpg) |
przebijam płuca wdechem tak ciężkim dziś od kłamstw, wciąż do czegoś tu tęsknie, czegoś jest mi brak. nasze słowa z tamtych lat suche i puste są jak wróżby, chyba obleciał nas strach, mój diabeł byłby ze mnie dumny...
|
|
![już nie potrafię częściej odpuszczać dni przecież nie odda nam nikt żadnego z nich i znowu wychodzę pić](http://files.moblo.pl/0/4/57/av65_45762_images.jpg) |
już nie potrafię częściej odpuszczać dni przecież nie odda nam nikt żadnego z nich i znowu wychodzę pić
|
|
![daj mi miejsce przy oknie wiesz może być obok tamtych dwóch znowu wyszło odwrotnie – mieliśmy razem być tu mieliśmy wszystko dzielić na pół ten zwyczajny sukces i niezwykły ból i nie dotarłbym tu gdybym nie szedł z Tobą a paradoksalnie nie chce mieć Cię obok](http://files.moblo.pl/0/4/57/av65_45762_images.jpg) |
daj mi miejsce przy oknie, wiesz, może być obok tamtych dwóch, znowu wyszło odwrotnie – mieliśmy razem być tu, mieliśmy wszystko dzielić na pół, ten zwyczajny sukces i niezwykły ból i nie dotarłbym tu, gdybym nie szedł z Tobą a paradoksalnie nie chce mieć Cię obok
|
|
![przeszliśmy razem wiele dróg umarliśmy tyle raz już](http://files.moblo.pl/0/4/57/av65_45762_images.jpg) |
przeszliśmy razem wiele dróg, umarliśmy tyle raz już
|
|
![nie wiem czego nienawidzę bardziej – czy tego miejsca czy Ciebie nie umiem myśleć już o tym zastanawiam się czemu nie wiem nie umiem słuchać dłużej patrzeć głębiej widzieć więcej mała proszę opuść te ręce ja nie mam więcej sił Ty rozumiesz ten syf rozumiesz cokolwiek z tych wszystkich dni? bezsens mówiłem zawsze że tego nie chcę.. już nie wiem czy Cię kocham czy tylko pieprzę i nie wiem czy Cię mam czy tylko tu jesteś i czy te parę metrów to nasze miejsce](http://files.moblo.pl/0/4/57/av65_45762_images.jpg) |
nie wiem czego nienawidzę bardziej – czy tego miejsca czy Ciebie, nie umiem myśleć już o tym, zastanawiam się czemu nie wiem, nie umiem słuchać dłużej, patrzeć głębiej, widzieć więcej, mała, proszę opuść te ręce; ja nie mam więcej sił, Ty rozumiesz ten syf, rozumiesz cokolwiek z tych wszystkich dni? bezsens, mówiłem zawsze, że tego nie chcę.. już nie wiem czy Cię kocham, czy tylko pieprzę i nie wiem czy Cię mam czy tylko tu jesteś i czy te parę metrów to nasze miejsce
|
|
![Po jakimś czasie spotykasz go i dociera do Ciebie jak bardzo byłaś głupia jak naiwnie wierzyłaś w niemożliwe jak wiele musiałaś poświęcić by być tylko zauważoną. Widzisz go i uświadamiasz sobie jak wielkim błędem było go kochać jak wiele przez to straciłaś i kim się stałaś. Rozmawiasz z nim i już wiesz że się nie zmienił że to nadal ten sam dzieciak tylko o kilka lat starszy. Patrzysz mu w oczy i nie dostrzegasz w nich nic wartościowego nic co mogłoby być warte uwagi nic czym mógłby Ci zaimponować. Uśmiechasz się ale już wiesz że jest inaczej. Serce nie wariuje na jego obecność nogi nie uginają się kiedy w powietrzu wyczuwalny jest jego zapach. Podajesz mu rękę i żegnasz się i nie myślisz kiedy znów będzie Ci dane go spotkać już nie czekasz na niego w tramwaju nie wypatrujesz zza szyby autobusu jego sylwetki na ulicy już nie chcesz. Było minęło.](http://files.moblo.pl/0/10/0/av65_100075_419168_453555354733708_1647296100_n.jpg) |
Po jakimś czasie spotykasz go i dociera do Ciebie jak bardzo byłaś głupia, jak naiwnie wierzyłaś w niemożliwe, jak wiele musiałaś poświęcić by być tylko zauważoną. Widzisz go i uświadamiasz sobie jak wielkim błędem było go kochać, jak wiele przez to straciłaś i kim się stałaś. Rozmawiasz z nim i już wiesz, że się nie zmienił, że to nadal ten sam dzieciak, tylko o kilka lat starszy. Patrzysz mu w oczy i nie dostrzegasz w nich nic wartościowego, nic co mogłoby być warte uwagi, nic czym mógłby Ci zaimponować. Uśmiechasz się, ale już wiesz, że jest inaczej. Serce nie wariuje na jego obecność, nogi nie uginają się, kiedy w powietrzu wyczuwalny jest jego zapach. Podajesz mu rękę i żegnasz się i nie myślisz, kiedy znów będzie Ci dane go spotkać, już nie czekasz na niego w tramwaju, nie wypatrujesz zza szyby autobusu jego sylwetki na ulicy, już nie chcesz. Było, minęło.
|
|
![przyjaciół trzymaj blisko wrogów jeszcze bliżej](http://files.moblo.pl/0/10/0/av65_100075_419168_453555354733708_1647296100_n.jpg) |
przyjaciół trzymaj blisko, wrogów jeszcze bliżej
|
|
![nie widzisz swoich wad nawet gdy Ci dają lupę](http://files.moblo.pl/0/10/0/av65_100075_419168_453555354733708_1647296100_n.jpg) |
nie widzisz swoich wad nawet, gdy Ci dają lupę
|
|
|
|