 |
Tych sześć liter jego imienia. Głębia oczu. Kolor włosów. Barwa głosu. Odgłos bicia serca. Styl chodzenia. Słodki uśmiech. Delikatny dotyk. Usta idealnie pasujące do moich. Ciepły oddech. Zapach, który pozostawia na mojej koszulce ;*
|
|
 |
budzimy się gdzieś, nie wiemy co to za miejsce, rzucasz mi się na szyję i zaczynasz płakać szczęściem.
|
|
 |
Kiedy przyjdzie taki dzień, ostatni dzień, ostatnia noc, a w nią ostatni sen - chcę się przebudzić. Jestem nieprzygotowany, by odejść stąd, by porzucić wszystkie plany.
|
|
 |
tylko Twoje czyny tu i teraz mają znaczenie.
|
|
 |
a to, że brak mi tchu, kiedy Ciebie nie ma obok, nie jest wystarczającym argumentem?
|
|
 |
znam Twój problem, rozumiem tą opcję. ale przestań marudzić, jakbyś ciągle miała okres.
|
|
 |
spakowała wszystko to, co najpotrzebniejsze i starała się odejść w zamierzonym pośpiechu. wymyśliła sobie, że tak będzie najlepiej. wychodząc, obejrzała jeszcze tylko Jego zdjęcie, które stało obok łóżka i uciekła. tak, bo to właśnie była ucieczka.
|
|
 |
uwierz we mnie. obiecuję, nie zawiodę. i choć miałabym stać na głowie, będę przy Tobie. ; *
|
|
 |
Nie musiał wkładać rąk pod moją bluzkę, bym poczuła dreszcze. Wystarczyło, że delikatnie musnął mój policzek, bym prosiła o jeszcze. / pozornie.
|
|
 |
facet to frajer, ma tani bajer a Ty na to lecisz.
|
|
 |
|
Myślę co moglibyśmy przez ten czas zrobić. Jest tyle kin, tyle filmów, tyle miejsc nowych. Może moglibyśmy tam pobyć, albo zostać tu i poleżeć na podłodze. Może moglibyśmy pić razem kawę gdzieś. Wyjść razem lub nie robić nic razem. / Pezet ♥
|
|
|
|