 |
Nie jesteś zbyt dobra, nie jesteś wystarczająca.
|
|
 |
Jak co dnia zadajesz sobie pytanie na dobranoc, czyja to jest wina i czego masz za mało.
|
|
 |
Sama przyznaj, że już za późno, by coś naprawić. Z miłości w nienawiść płakałaś tyle razy...
|
|
 |
Potrzebuje miłości i uczuć prawdziwych, ale wolę nic nie mieć, niż mieć coś na niby.
|
|
 |
I wiesz komu prędzej to serce pęknie? Wiesz, kto będzie cierpieć, a kto nawet nie tęskni? Kto będzie znów łykał nasenne tabletki?
|
|
 |
Może miałaś już plany, może tylko marzenia, może typ nie jest zły, ale to jeszcze szczeniak.
|
|
 |
Dziewczyno, po co Ci to? On Cię wcale nie kocha. Woli chłopaków z bloku i wyjśc na jointa...
|
|
 |
Zbyt wiele złego, nie chce być Twym kolegą, proszę Cię, kurwa błagam, nie rób mi tego!
|
|
 |
Oddaj choć moment, nie widzisz, że tonę?
|
|
 |
Boli mnie serce, łeb pęka, weź mnie!
|
|
 |
I znów się nie znamy i mijamy wśród pytań.
|
|
 |
Tak pięknie to wygląda tylko w wyobraźni.
|
|
|
|