 |
Dla mnie to jak powietrze, potrzebuję Cie wiecznie, ten moment z telefonem plus gin i tonic. Słyszę telefon? Nie, nic nie dzwoni...
|
|
 |
Znów dzieli nas tylko jeden telefon, ja cały czas czekam na niego. Jeśli chcesz, jeśli chcesz to zadzwoń, wiedz, że tu masz mnie, wiesz gdzie jestem, tutaj jestem.
|
|
 |
I piję znów bordo zmieszane z melancholią, i palę za wolność, chociaż jestem więźniem i czuję się podle.
|
|
 |
Nie mam nic bez Ciebie i bez Ciebie nie chcę nic, i nie mogę być tam, być tam gdzie jesteś Ty.
|
|
 |
Znów nie mogę zasnąć, choć śpi każdy w mieście, to mnie boli tak bardzo i tak bardzo tęsknię. Znów zamykam oczy, w ręku telefon, znasz go.
|
|
 |
Pocięte obrazy jak wyjęte z delirium, bezsenne noce, dusza w ciele jak intruz.
|
|
 |
Mam kilka niezałatwionych spraw i rozmyślam. Może to miłość, może to strach gardło ściska.
|
|
 |
Dlaczego mnie zostawiasz z dziurą w sercu pod blokiem?
|
|
 |
Co noszę w sercu, spływa spod rzęs. To nie łzy, bo za dużo w życiu wycierałam łez.
|
|
 |
Nie wiedzą, co siedzi we mnie, słyszą na opak. Zobacz ból w moich oczach, a w sercu listopad.
|
|
 |
Tydzień temu miałaś wszystko, czego chciałaś, teraz chciałaś się pozbyć siebie z własnego ciała.
|
|
 |
I niby tego chciałaś, teraz wiesz po co się cięłaś, chciałaś spojrzeć mu w oczy i zobaczyć to co teraz. Wiesz, po co były te pętle na szyi, wiesz, po co nóż chciał się wbić w Twoje żyły.
|
|
|
|