 |
Nadzieja jest matką głupich, też taki jestem.
umierać ostatnia musi, kosztuje bezcen.
Dociera do Ciebie to, że w coś trzeba wierzyć,
afery zostaw na potem, przestań się szczerzyć.
|
|
 |
Nie wierzyłam nigdy w słowa, zawsze szanowałam czyny.
|
|
 |
Gruba kreska, długa kreska, pamiętam jak mówiłeś, że pierwsza leci na testa.
|
|
 |
Przemyślałem w życiu każdy trudniejszy manewr, żyję swoim dalej, Ty w drogę mi nie wchodź miałem dobrych ludzi, kilku ode mnie odeszło, dobrze wiem, że z nie jednym z nich idę w kolizję, ale znalazłem cel i z każdym dniem widzę go bliżej.
|
|
 |
Kiedy nie wiesz co zrobić z życiem-przyjdź do mnie,
o piątej rano gra muzyka i jest dobrze.
|
|
 |
Klasa, dziewczyno, Trzymaj fason. Nawet jak niebo wali Ci się na głowę, nawet jak znowu coś poszło nie tak, głowa do góry. To odróżnia Cię od tych miernot, które żebrzą o miłość. Ty nie żebrzesz,to Ciebie proszą.
|
|
 |
Ulegać modzie, płynąć z prądem? nie, skądże, a jednak w szafie mam air maxy, przypadek? nie sądzę.
|
|
 |
Tego syfu nie da się zatrzymać,
chociaż chciałbym zmienić kilku zdarzeń bieg,
majka trzyma ręka cała w żyłach,
w których płynie brudna krew./ Bonson/Matek
|
|
 |
And everything you have got destroyed.
|
|
 |
Już trochę za późno na Twój powrót, mówiąc, że to tylko pomyłka, myśląc, że wybaczę Ci ot tak. Jeśli myślałeś, że będę na Ciebie czekać, to źle myślałeś.
|
|
 |
wciąż nie mogę się od Ciebie uwolnić.
|
|
|
|