![1. Nie chcę wirtualnych relacji i wydarzeń. Chciałem zaprosić Cię do siebie i przedstawić swoim rodzicom. Spędzać czas razem pójść do kina i na koncerty. Przytulać Cię gdy jesteś smutna i trzymać kiedy jesteś przerażona. Chodzić w parze z Tobą i oglądać jak budzisz się w nocy gdy Ci niewygodnie i prosisz bym ścisnął Cię mocniej. Wypełnić przestrzenie między palcami splatając nasze dłonie w jeden komplet. Poczuć Twoje ręce na plecach i śledzić ścieżki na Twoich łopatkach od krzywej kręgosłupa. Czuć drżenie Twojego opuszka jak pędzlem wzdłuż falujących ścieżek mojej skóry. Owinąć ramiona wokół tułowia i nie puszczać Cię aż do wymiany wzajemnego szczęścia. Chciałem poczuć wzrost i upadek Twojej klatki piersiowej pod kocem. Pieścić twardość obojczyka ustami wzdłuż szyi i policzka znajdując wszystkie sekretne miejsca które czynią Cię szczęśliwą i sprawiają że uśmiechasz się do mnie gdy słońce chyłkiem przez nachylone żaluzje okna dokucza nam z obietnicą nowego dnia razem.](http://files.moblo.pl/0/5/73/av65_57382_2177_78d3.jpeg) |
|
1. Nie chcę wirtualnych relacji i wydarzeń. Chciałem zaprosić Cię do siebie i przedstawić swoim rodzicom. Spędzać czas razem, pójść do kina i na koncerty. Przytulać Cię, gdy jesteś smutna i trzymać, kiedy jesteś przerażona. Chodzić w parze z Tobą i oglądać jak budzisz się w nocy, gdy Ci niewygodnie i prosisz, bym ścisnął Cię mocniej. Wypełnić przestrzenie między palcami, splatając nasze dłonie w jeden komplet. Poczuć Twoje ręce na plecach i śledzić ścieżki na Twoich łopatkach od krzywej kręgosłupa. Czuć drżenie Twojego opuszka jak pędzlem wzdłuż falujących ścieżek mojej skóry. Owinąć ramiona wokół tułowia i nie puszczać Cię aż do wymiany wzajemnego szczęścia. Chciałem poczuć wzrost i upadek Twojej klatki piersiowej pod kocem. Pieścić twardość obojczyka ustami, wzdłuż szyi i policzka, znajdując wszystkie sekretne miejsca, które czynią Cię szczęśliwą i sprawiają, że uśmiechasz się do mnie, gdy słońce chyłkiem przez nachylone żaluzje okna dokucza nam z obietnicą nowego dnia razem.
|
|
![Jestem jego złamanym sercem jestem jego 9 paczką papierosów w tym tygodniu jestem bólem w głowie i nagłym szarpnięciem gdzieś w okolicach żołądka jestem jego krzykiem jego strachem chorobą połówką pitą do lustra udawaniem że nic a nic nie boli jestem jego słabością i szaleństwem jestem każdą z tych rzeczy które go przerażają ale jestem wszystkim jestem dla niego tym samym czym on jest dla mnie.](http://files.moblo.pl/0/3/24/av65_32435_pis.jpeg) |
Jestem jego złamanym sercem, jestem jego 9 paczką papierosów w tym tygodniu, jestem bólem w głowie i nagłym szarpnięciem gdzieś w okolicach żołądka, jestem jego krzykiem, jego strachem, chorobą, połówką pitą do lustra, udawaniem, że nic, a nic nie boli, jestem jego słabością i szaleństwem, jestem każdą z tych rzeczy, które go przerażają, ale jestem wszystkim, jestem dla niego tym samym czym on jest dla mnie.
|
|
![Wytłumacz mi jak to jest że czuję się tak cholernie samotna w tym pełnym nienawiści świecie gdzie sama nienawidzę każdego z osoba a nie potrafię poddać się miłości? Jak to jest że tak wspaniały pełen uczuć i możliwości zapewnienia mi bezpieczeństwa jest przeze mnie odtrącany? Dlaczego nie pozwalam się kochać? Wytłumacz mi proszę dlaczego bo już sama się gubię. shoocky](http://files.moblo.pl/0/5/73/av65_57382_2177_78d3.jpeg) |
|
Wytłumacz mi jak to jest, że czuję się tak cholernie samotna w tym pełnym nienawiści świecie, gdzie sama nienawidzę każdego z osoba, a nie potrafię poddać się miłości? Jak to jest, że tak wspaniały, pełen uczuć i możliwości zapewnienia mi bezpieczeństwa jest przeze mnie odtrącany? Dlaczego nie pozwalam się kochać? Wytłumacz mi, proszę, dlaczego, bo już sama się gubię./shoocky
|
|
![Kiedy noc płaczę deszczem a krople jej słonych łez rozmywają się po szybie kreuje z nich obraz naszych ściśniętych dłoni. Palce splątane węzłem miłości. Nerwy paliczki stają się wspólne łączą się. Dokładnie rysuję je połączone bo nawet milimetr osobno może rozpruć całość a wtedy wszystko runie tak po prostu. Z kolejnych kropelek dorysowuje nasze postacie blisko siebie by nie mogła powstać między Nami przepaść by nie wciągnęła Nas i roztrzaskała na dno. Na sam koniec uzmysłowię sobie że to tylko deszcz i znajdę go również na swoich policzkach. Znowu jestem jak sklepienie niebieskie późną porą mroczny cichy daleko od wszystkich zapłakany pusty sam.](http://files.moblo.pl/0/5/19/av65_51981_tumblr_mw82zvtq2c1t0qneno1_500.jpg) |
Kiedy noc płaczę deszczem, a krople jej słonych łez rozmywają się po szybie kreuje z nich obraz naszych ściśniętych dłoni. Palce splątane węzłem miłości. Nerwy, paliczki stają się wspólne, łączą się. Dokładnie rysuję je połączone bo nawet milimetr osobno może rozpruć całość, a wtedy wszystko runie tak po prostu. Z kolejnych kropelek dorysowuje nasze postacie blisko siebie by nie mogła powstać między Nami przepaść, by nie wciągnęła Nas i roztrzaskała na dno. Na sam koniec uzmysłowię sobie, że to tylko deszcz i znajdę go również na swoich policzkach. Znowu jestem jak sklepienie niebieskie późną porą; mroczny, cichy, daleko od wszystkich, zapłakany, pusty, sam.
|
|
![To masz być Ty. To musisz być Ty. W zasadzie nie wiem nic więcej nie mam planu pieniędzy mieszkania dyplomu pracy a Ty nie masz odpowiedniego garnituru ale mamy samochód i mnóstwo mnóstwo wiary i na razie mamy jeszcze trochę czasu więc tak tak tak tak nikt nie musi o niczym wiedzieć możemy uciec i och to takie głupie ale nieskończenie pewne i to wszystko co wiem to musisz musisz być Ty.](http://files.moblo.pl/0/3/24/av65_32435_pis.jpeg) |
To masz być Ty. To musisz być Ty. W zasadzie nie wiem nic więcej, nie mam planu, pieniędzy, mieszkania, dyplomu, pracy, a Ty nie masz odpowiedniego garnituru, ale mamy samochód i mnóstwo, mnóstwo wiary i na razie mamy jeszcze trochę czasu, więc tak, tak, tak, tak, nikt nie musi o niczym wiedzieć, możemy uciec i och, to takie głupie, ale nieskończenie pewne i to wszystko co wiem, to musisz, musisz być Ty.
|
|
![Chodź zaparzę nam herbatę. Będziemy siedzieć i słuchać siebie nawzajem. Raz Ty raz ja będziesz opowiadać mi co działo się u Ciebie przez ostatnie tygodnie ja powiem Ci o moim strachu który łączy się z tą nutką szczęścia. Chodź zaparzę nam herbatę. Obejrzymy jakąś komedię romantyczną i będziemy marzyć o tym aby i nas taka miłość spotkała. Chodź. Nie zostawiaj mnie z tym wszystkim samej. mlejsi](http://files.moblo.pl/0/5/73/av65_57382_2177_78d3.jpeg) |
Chodź, zaparzę nam herbatę. Będziemy siedzieć i słuchać siebie nawzajem. Raz Ty, raz ja; będziesz opowiadać mi co działo się u Ciebie przez ostatnie tygodnie, ja powiem Ci o moim strachu, który łączy się z tą nutką szczęścia. Chodź, zaparzę nam herbatę. Obejrzymy jakąś komedię romantyczną i będziemy marzyć o tym, aby i nas taka miłość spotkała. Chodź. Nie zostawiaj mnie z tym wszystkim samej. / mlejsi
|
|
![I kiedy tak pędzisz przez swoje życie kiedy mijasz multum szans na lepszy byt kiedy biegniesz i nie zauważasz otaczającego świata tracisz coś czego już nigdy nie odzyskasz. Więc pewnego dnia zatrzymaj się. Odpuść sobie wcześniejszy powrót do domu kolejny wyczerpujący trening albo dorywczą pracę przez którą więcej tracisz niż zyskujesz. Choć na chwilę uśmiechnij się popatrz w niebo i otwórz ramiona. A teraz odwróć się i zobacz co utraciłaś. Warto było? yezoo](http://files.moblo.pl/0/5/73/av65_57382_2177_78d3.jpeg) |
I kiedy tak pędzisz przez swoje życie, kiedy mijasz multum szans na lepszy byt, kiedy biegniesz i nie zauważasz otaczającego świata, tracisz coś, czego już nigdy nie odzyskasz. Więc pewnego dnia zatrzymaj się. Odpuść sobie wcześniejszy powrót do domu, kolejny wyczerpujący trening albo dorywczą pracę, przez którą więcej tracisz, niż zyskujesz. Choć na chwilę uśmiechnij się, popatrz w niebo i otwórz ramiona. A teraz odwróć się i zobacz, co utraciłaś. Warto było? [ yezoo ]
|
|
![Mieliśmy być poza krzykiem ale ten wrzask wyszedł prosto od nas byliśmy twardzi silni i chamscy a teraz jesteśmy mali zagubieni i przerażeni łamiemy sobie nawzajem serca łamiemy sobie klatki piersiowe a ból jest tak rzeczywisty jakbyśmy mieli złamania otwarte i takie to wszystko obrzydliwe takie chujowe i nie do pojęcia bo przecież to była miłość nadal jest przecież tylko tylko że kurwa już niedługo i patrzę na niego i mam przed oczami zegar i mam ochotę krzyczeć nie przestawać krzyczeć ale nie nie mogę a jego dłoń przesuwa się po moim biodrze i ja to uwielbiam i kochamy się długo brzydko i niesamowicie dobrze i trochę rozpaczliwości w tym jest trochę jakby wszystkiego na zapas żeby nie brakło żeby nie żałować że za mało chociaż zawsze będzie za mało i zasypiamy przykryci tak jakby kołdra chroniła przed złem świata i zatrzymywała czas chowamy głowy w ramionach w klatkach piersiowych splatamy dłonie zaciskamy powieki udajemy że wcale nie chce nam się wyć](http://files.moblo.pl/0/3/24/av65_32435_pis.jpeg) |
Mieliśmy być poza krzykiem, ale ten wrzask wyszedł prosto od nas, byliśmy twardzi, silni i chamscy,a teraz jesteśmy mali, zagubieni i przerażeni, łamiemy sobie nawzajem serca, łamiemy sobie klatki piersiowe, a ból jest tak rzeczywisty, jakbyśmy mieli złamania otwarte i takie to wszystko obrzydliwe,takie chujowe i nie do pojęcia, bo przecież, to była miłość, nadal jest przecież, tylko, tylko, że kurwa już niedługo i patrzę na niego i mam przed oczami zegar i mam ochotę krzyczeć, nie przestawać krzyczeć, ale nie, nie mogę, a jego dłoń przesuwa się po moim biodrze i ja to uwielbiam i kochamy się, długo, brzydko i niesamowicie dobrze i trochę rozpaczliwości w tym jest, trochę jakby wszystkiego "na zapas", żeby nie brakło, żeby nie żałować, że za mało, chociaż zawsze będzie za mało i zasypiamy, przykryci tak jakby kołdra chroniła przed złem świata i zatrzymywała czas, chowamy głowy w ramionach,w klatkach piersiowych, splatamy dłonie, zaciskamy powieki, udajemy, że wcale nie chce nam się wyć
|
|
![Żebyśmy chociaż rok przetrwali bo o więcej nie jestem w stanie prosić nie mam na tyle odwagi.](http://files.moblo.pl/0/3/24/av65_32435_pis.jpeg) |
Żebyśmy chociaż rok przetrwali, bo o więcej nie jestem w stanie prosić, nie mam na tyle odwagi.
|
|
|
|