 |
Chciałabym znów każdego dnia przyglądać się jego tęczówkom, bez opamiętania móc pochłaniać ich barwę i nadal mieć ten cholerny nie dosyt. Chciałabym znów jego źrenic, w których oprócz pustki znajdowałam się jeszcze ja. Tych warg, które tak idealnie układały się w uśmiech, które mówiły tak wiele. Dłoni, ściskających w sobie moje, nieco mniejsze. Klatki piersiowej, ogrzewającej ciało jednocześnie tuląc je do siebie z całej siły. I serca.. mieszczącego w sobie cały mój świat. Chciałabym znów jego. / Endoftime.
|
|
 |
nie mogę znieść myśli, że pewnego dnia po prostu Cię nie będzie... znikniesz, zamkną Cię. spotkamy się za 2 lata.../mzcs
|
|
 |
I CHUJ, BO GÓWNO TO NIE PIĘKNA POEZJA
|
|
 |
dawne wartości, powoli tracą swoją wielkość. ludzie się zmieniają, a ja chyba pierdole to życie
|
|
 |
jakoś tak życie traci sens. każdego dnia coraz bardziej
|
|
 |
ta noc jest nasza, kolejnych sam nie wytrzymam...
|
|
 |
Może zbytnio sportowy prowadzę tryb życia.
Ciągle popełniam błędy, chociaż staram się unikać.
Może Ty będziesz powodem, że się zmienię
to przy Tobie, opada podwyższone ciśnienie.
|
|
 |
zabija Twój wzrok, a wyglądasz tak niewinnie...
|
|
 |
* Tamten nie może jej kochać tak jak on, nie może jej wielbić w taki sposób, nie jest w stanie dostrzec jej wdzięcznych ruchów ani tych szczególnych znaczków na jej twarzy. Jakby to tylko jemu było dane widzieć prawdziwy kolor jej oczu i poznawać smak jej pocałunków.
|
|
 |
Podobno nie można mieć wszystkiego, tego czego pragnie się najbardziej, ale mając Ciebie mam wrażenie, że jednak mam wszystko to, co chciałam mieć od zawsze. / Endoftime.
|
|
 |
w sumie to nie wiem, czy to boli, czy po prostu mam dość
|
|
|
|