|
Śpij dobrze, śniąc o tych tysiącach kolorów omiatających świat tak delikatnie, jak delikatnie będziesz dotykał opuszkami palców moich policzków. Śnij o tym, że leżę właśnie obok ciebie, oddychając zapachem twojej klatki piersiowej, a ty bawisz się moimi włosami i opowiadasz o tej miłości, która jest większa niż wszechświat. Zamknij oczy, pogrążając się w wyimaginowanym świecie doskonałości, gdzie nadmiar strachu zamieniamy w czułe spojrzenia, bo nie grozi nam zupełnie nic, kiedy jesteśmy obok siebie, a z połączenia naszych dłoni emanuje ciepło topiące każdy lód na naszych zmęczonych przeszłością sercach. Śnij o tych wszystkich dniach, które jeszcze przed nami. Uśmiechaj się do mnie przez sen, a ja patrząc w niebo zobaczę odbicie twojego szczęścia. Śpij dobrze, kochanie. Dobranoc. /dontforgot
|
|
|
Odnajduję bicie twojego serca w akompaniamencie każdej docierającej do mnie muzyki. Czuję twój oddech na mojej skórze przy każdym dotykającym mnie powiewie wiatru. Wszystko tak bardzo przypomina mi ciebie, że ciężko mi już żyć ciągłą tęsknotą. Mogłabym przysiąc, że za każdym razem kiedy spojrzę na swoją dłoń, widzę jak ściska twoją tak mocno, jakbym bała się że możesz zniknąć. Bądź ze mną, proszę. Wróć do miejsca, które nazywasz prawdziwym domem. Zrób wszystko, co tylko możesz, by już zawsze było dobrze. Możemy znów mówić tylko wtedy, kiedy naprawdę tego chcemy i milczeć, kiedy żadne słowa nie są potrzebne. Znajdźmy się, choćby na końcu świata bez żadnych planów i perspektyw na cokolwiek innego niż kilka kolejnych minut i bądźmy tam razem. Podzielmy się sercem, tak jak zawsze. /dontforgot
|
|
|
Obserwuję każdy twój ruch. To, jak z rozbawieniem przymykasz co chwilę powieki, jakbyś chciał oczyma wyobraźni zobaczyć właśnie to, czego nam teraz brakuje i jak otwierając je, uśmiechasz się, bo wiesz, że nie brakuje nam niczego. Masz taki ładny uśmiech, ciepły i troskliwy. Zawsze kiedy się tak do mnie uśmiechasz mam wrażenie, że nie potrzebuję już niczego więcej. Tak jest dobrze. To tego szukałam, teraz to widzę. Twoich ciepłych dłoni, trzymających moje i bezpiecznych ramion tak mocno przyciskających mnie do twojej klatki piersiowej. To szczęście, prawda? Chyba właśnie tak to sobie wyobrażałam. Właśnie tak miało to wyglądać, tak miało wyglądać moje szczęście. Miało wyglądać zupełnie tak jak ty. Miało być tobą. Miałeś być moim szczęściem. Dobrze, że jesteś. /dontforgot
|
|
|
Zasłonisz mi oczy i poprowadzisz za rękę przez te brudne ulice. Będę śmiać się do ciebie bezgłośnie, mówiąc jak bardzo to lubię. Nauczysz mnie żyć i pokażesz wszystkie możliwe uczucia. A kiedy poczujesz, że jestem już gotowa, by iść dalej samodzielnie, przyłożysz moją dłoń do swojej klatki piersiowej i poprosisz bym wsłuchała się w twoje serce. Nie przeraź się, proszę, jeśli nie od razu zrozumiem co to ma znaczyć. Przecież przez tak długi czas byłeś po prostu moim nauczycielem życia, przewodnikiem po świecie. I pamiętaj, żeby nie wycofać się właśnie w tym momencie, kiedy spojrzę na ciebie pytającym wzrokiem, bo jestem pewna, że wystarczy mi drobna chwila, by to zrozumieć. I w tej jednej, małej minucie zmieni się wszystko. Pierwszy raz spojrzę na ciebie duszą i zobaczę te wszystkie słowa, które chcesz mi powiedzieć, ale tak bardzo się boisz. I usłyszę tylko dwa, wypowiedziane szeptem. 'Proszę, zostań'. /dontforgot
|
|
|
Jesteś jedyną osobą z którą chciałbym iść, nie wiedząc dokąd idę.
|
|
|
Apatycznie odwracam wzrok od szczęścia jakie wypełnia innych ludzi, starając się ostatkami sił ukryć w sobie ból. Dlaczego my? Dlaczego możemy uśmiechać się tylko wtedy, kiedy nasze oczy mienią się w blasku wszystkich odcieni smutku? Dlaczego to właśnie my musimy radzić sobie ze wspólnym życiem w pojedynkę? Z najbliższą formą miłości, pokonującą ciągle tak wielki dystans? Ja wciąż nie potrafię pogodzić się z tym, że mając twoją duszę na wyciągnięcie ręki, boję się sięgnąć nią przed siebie i dotknąć jedynie powietrza. Tak bardzo chcę wierzyć, że świat wynagrodzi nam te wszystkie chwile, których nie rozumiem, bo przeraża mnie każda noc, w której z bezsilności zaciskam pięści i nieudolnie próbuję zdusić w sobie serce, tak bezlitosne błagające o choć odrobinę ciepła. /dontforgot
|
|
|
Stoję przed tobą z całkiem czystym sercem. Zachłannie oddycham powietrzem unoszącym się między nami jakbym bała się, że za chwilę może mi go zabraknąć. Popatrz na mnie. Nigdy nie widziałeś moich oczu bardziej szczerych, niż w tym momencie. Nigdy jeszcze nie mogłeś zwykłym muśnięciem, dotknąć najgłębszych miejsc mojej duszy. Nie było ani jednej sekundy, która byłaby bardziej naelektryzowana uczuciami niż ta teraz. Wiem, że to czujesz. Tak delikatnie błądzisz opuszkami palców po moim policzku, jakbyś robił to ostatni raz w życiu, a mnie w oczach zbierają się łzy. Nie odchodź. Przecież wiesz, że nie musisz. Przecież to wcale nie koniec. Przepraszam, już nie płaczę. Nie chcę cię zostawiać. Nie chcę mówić nic, co miałoby na celu pożegnanie cię już na zawsze. Zostań. Patrz na mnie, dotykaj mnie z taką troską, czułością już do końca świata. Nie przestawaj, proszę. /dontforgot
|
|
|
Upajam się twoim widokiem. To najpiękniejsze, co było mi dane kiedykolwiek zobaczyć. Zaciskam powieki i nasycam się twoim zapachem. Nim oddycha się o wiele łatwiej niż powietrzem. Napawam się dotykiem twoich rąk, błądzących w ciszy po moim ciele i szepczę jak bardzo mi tego brakowało. Patrzę na twój uśmiech i sama mimowolnie się uśmiecham do tego wszystkiego co było, co jest teraz, co jeszcze na nas czeka. Uśmiecham się tylko do ciebie. Powiedz. Spójrz na mnie i powiedz - czy naprawdę myślisz, że kiedyś, za kilka minut, dni, lat będę potrafiła żyć bez ciągłych łez w oczach, jeśli teraz odejdziesz? Czy wierzysz, że uda się nam życie jeśli zaprzepaścimy szansę na prawdziwe szczęście? Powoli delektuję się każdą pojedynczą sekundą, w której samym ruchem warg mówisz mi o swoich uczuciach. Czy naprawdę zdołamy pokonać ból, nie trzymając się za ręce? Pytam cię i kładąc dłoń na twoim sercu, chcę poczuć jak bije w rytmie stanowczego 'nie', nawet jeśli chcesz powiedzieć coś zupełnie innego./dont
|
|
|
1. Nie chcę wirtualnych relacji i wydarzeń. Chciałem zaprosić Cię do siebie i przedstawić swoim rodzicom. Spędzać czas razem, pójść do kina i na koncerty. Przytulać Cię, gdy jesteś smutna i trzymać, kiedy jesteś przerażona. Chodzić w parze z Tobą i oglądać jak budzisz się w nocy, gdy Ci niewygodnie i prosisz, bym ścisnął Cię mocniej. Wypełnić przestrzenie między palcami, splatając nasze dłonie w jeden komplet. Poczuć Twoje ręce na plecach i śledzić ścieżki na Twoich łopatkach od krzywej kręgosłupa. Czuć drżenie Twojego opuszka jak pędzlem wzdłuż falujących ścieżek mojej skóry. Owinąć ramiona wokół tułowia i nie puszczać Cię aż do wymiany wzajemnego szczęścia. Chciałem poczuć wzrost i upadek Twojej klatki piersiowej pod kocem. Pieścić twardość obojczyka ustami, wzdłuż szyi i policzka, znajdując wszystkie sekretne miejsca, które czynią Cię szczęśliwą i sprawiają, że uśmiechasz się do mnie, gdy słońce chyłkiem przez nachylone żaluzje okna dokucza nam z obietnicą nowego dnia razem.
|
|
|
2. Chciałem rzeczywistości, coś poważnego, nie tylko na podstawie wyobraźni, rozumiesz mnie? I prawdą jest to, że nie znoszę żyć bez Ciebie, bo gdy Cię nie ma tracę każdy powód do uśmiechu, a łóżko jest bardziej szerokie. Chciałem być blisko Ciebie, naprawdę, leżeć i obejmować Cię. Nie całować, nie patrzeć na Ciebie. Tylko przytulić Cię mocno i zapomnieć o życiu, które dostarczyło mi tyle piekła, wiedząc, że Ty dajesz mi kawałek raju. Nie chciałem być dla Ciebie wszystkim, chciałem być tylko kimś, kogo nie zamieniłabyś na nikogo ani na nic innego. Ostatnio wróciłem do domu i brakowało mi rozmowy z Tobą, pomyślałem, że napiszę, przepraszam, że tego nie zrobiłem. To głupie, idiotyczne, ale zawsze wszystko wychodziło lepiej, gdy kochałem Cię w milczeniu. Tęsknię za pocałunkami, których nigdy nie dostarczyłaś i za Twoim spojrzeniem, bo choć nigdy go nie widziałem jestem pewny, że Twoje oczy są jak ciemne ściany pomiędzy kolorami wszechświata.
|
|
|
3. Biorąc już pod uwagę ogrom wszechświata, byłoby wielką przyjemnością dla mnie to, że gdybym nie mieszkał 506 kilometrów dalej i byłbym kosmosem, to podzieliłbym się planetami z Tobą. Nigdy nie byłem dobry w pokazywaniu tego, co czuję i wiesz o tym bardzo dobrze, ale ja też za Tobą tęsknię i może gdybym powiedział Ci co się dzieje, wszystko by się zmieniło. Być może. Ale wiesz, że zawsze byłem zbyt tchórzliwy, by tego dokonać. Czasami życie układa się tak, że w ciągu jednej nocy tracimy to, co planowaliśmy do końca życia, a nostalgia nie pozwala nam spać spokojnie. Co gorsza, tęsknota sprawia, że chcemy umrzeć. Nawet piosenka ma swój koniec, a nawet wtedy kiedy nie przestaje się jej kochać, podobnie jest z nami. Nawet nie masz pojęcia ile razy myślałem o Tobie właśnie dziś. Wiesz jak to jest kochać kogoś, kto mieszka daleko. Czuję się wtedy jak ptak patrzący na niebo z wnętrza klatki.
|
|
|
Bez względu na to jak nazywa się miłość w innych językach, Ty jesteś w moim.
|
|
|
|