 |
wtedy dupy podchodziły do rapu niechętnie.
teraz dupy robią z dupy talizmany na szczęście [pezet]
|
|
 |
są tacy którzy kradną, bo takie mają hobby. są tacy, którzy kradną bo są głodni. [zip skład]
|
|
 |
Mówią skurwiel bez uczuć, a mnie
krzywdzą takie teksty. Przecież
czuję, ej czuję się od Ciebie
lepszy. [eripe]
|
|
 |
skoro krytykujesz nas w kółko, włóż w nos dwa ołówki i zajeb łbem o biurko KURWO!
|
|
 |
pierdolę to, co mówi większość. moje życie, nie ich problem. [paluch]
|
|
 |
dzień Cię wita z blantem, z herbatą w filiżance [gm]
|
|
 |
mówią, że życie jest dziwką. nie- życie jest alfonsem, który z ciebie zrobi dziwkę, gdy nad życie kochasz forsę [bisz]
|
|
 |
spełniam marzenia chociaż miałem być na dnie :) [sobota]
|
|
 |
Mogę Cię przeprosić, jeśli przypadkiem na Ciebie wpadnę. Mogę Cię przeprosić, jeśli moje słowo Cię dotknie. Mogę Cię przeprosić, jeśli zapomnę o Twoich urodzinach. Mogę Cię przeprosić, jeśli poprzez zły humor będę się wyżywać na Tobie. Mogę Cię przeprosić, gdy nie posłucham Twojej rady i wpakuję się w kłopoty. Mogę Cię przeprosić, jeśli popełnię błąd i zniszczę coś, co będzie ważne. Mogę Cię przeprosić, gdy wsypię Ci do herbaty o jedną łyżeczkę więcej, niż zwykle. Mogę Cię przeprosić, gdy w swojej obecności zobaczysz łzy w moich oczach. Mogę Cię przeprosić, jeśli jednym telefonem w nocy obudzę Cię, bo będę potrzebowała Ciebie obok. Mogę Cię przeprosić, jeśli ubiorę się za cienko i będziesz musiał otulić mnie swoją bluzą, marznąc. Mogę Cię przeprosić, jeśli upiję się i stracę przytomność. Mogę Cię przeprosić, jeśli coś mi się stanie z mojej winy. Mogę Cię przeprosić. jeśli świadomie okłamię Cię prosto w oczy. Ale nigdy nie przeproszę Cię za swoje uczucia, które będą prawdą.
|
|
 |
Tak bardzo wtedy się na Tobie zawiodłam, zdajesz sobie z tego sprawę? Liczyłam na Ciebie, na to, że to właśnie Ty namalujesz na mojej twarzy uśmiech, uczynisz mnie szczęśliwą, wtedy tak bardzo tego potrzebowałam, właśnie od Ciebie. W Tobie streścił się cały mój świat, jak banalnie to brzmi, dziś. Ale to była prawda, właściwie, jest nią nadal, nadal nim jesteś, dla mnie, wiesz? W moich oczach pojawiło się wiele łez, przez Ciebie, i nieraz zdarza się tak, jak dziś. Brakuje mi Twoich słów, tak nielicznych. Twoich oczu, tego spojrzenia, które mówiło, że mam przestać się martwić, uspokajało. Twoich ramion, w których chciałam czuć się naprawdę bezpieczną, gdy sobie nie radziłam. Twojego głosu, tego delikatnego szeptu o miłości. Niepewnego dotknięcia dłoni, i nieskazitelnego uśmiechu. Zwyczajnej obecności, być dla siebie, obok, do dyspozycji. Do zwykłego bycia, dla siebie. Dlaczego po prostu mnie nie przytulisz? Przepraszam, zapomniałam. Odszedłeś, sam z siebie. Gdzie jesteś dziś, nie wiem.
|
|
 |
Mówisz mi jak mam stać, lepiej powiedz jak iść. Kurwa mać, daj żyć, nie jestem taki jak ty! [hifi banda]
|
|
|
|