 |
tonę w uścisku Twoich ramion, tonę więc najbezpieczniej jak to tylko jest możliwe, tonę w myśl faktu, że nie zniszczy Nas nikt, bo jeśli jest się nikim nigdy nie stanie się kimś, kto będzie w stanie zniszczyć.
|
|
 |
odbieracie mi powietrze, którym powinnam oddychać, i życie, zabieracie mi możliwości do realizacji, i rozwoju, ale jesteście tylko pionkami w grze, pionkami, które przy mocniejszym powiewie wiatru zostaną zniszczone. Nie dam wam sie, nie dam wam się kurwa, nie dam wam tej satysfakcji
|
|
 |
łączy Nas więź, jeszcze mocniejsza, jeszcze trwalsza niż kiedykolwiek.
|
|
 |
do ludzi nigdy nie trafia, co im się mówi , muszą odkrywać to sami.
|
|
 |
każdy Twój gest, każdy Twój ruch, najmniejsze drgnięcie mam teraz przed oczami jakby to było w tym momencie
|
|
 |
ludzie bezczelni, o ciężkich charakterach najgłębiej zapadają nam w sercach.
|
|
 |
Potrzebujemy miłości by rano oczy otwierać i nabierać ją w płuca jak powietrze
|
|
 |
I zanim wszystko zniszczę pamiętaj, że kocham Cię.
|
|
 |
pozwól mi wierzyć, że to tylko sen z którego obudzimy się razem, trzymając się za rękę, dziękując Bogu, że mamy siebie, i sobie za to, że nie zostaliśmy pokonani przez czas.
|
|
 |
miliony kłótni i tysiące sporów, to cena wspólnego bycia.
|
|
 |
Gdziekolwiek powędruje Twoje ciało, pragnę aby Twoja dusza, znajdowała się nadal jak najbliżej mnie, obejmowała mnie powiewem lekkiego wiatru, wspomnieniem Twoich pocałunków, największym szczęściem, jakie dawałeś mi, Twoją obecnością.
|
|
 |
Bliżej Nam do innych, niż siebie nawzajem. Spróbujmy sprawić, aby było tak jak kiedyś, aby każda rozmowa nie kończyła się kłótnią, aby serca biły jednym rytmem, rytmem miłości.
|
|
|
|