 |
A Ty? Ile razy wmawiałaś sobie i innym dookoła, że on nic dla Ciebie nie znaczy? Że to zamknięty rozdział, który nawet jakoś specjalnie się nie rozwinął? Ile było takich momentów, w których zamykałaś się w pokoju, by opowiedzieć poduszce jak bardzo cierpisz, wylewając hektolitry łez? Pamiętasz ile myśli było w Twojej głowie? Ile razy wymieniałaś sobie 'za' i 'przeciw' a i tak do niczego to nie doprowadziło? Zdajesz sobie sprawę ile razy do niego wracałaś, tylko dlatego, żeby wtulić się w jego ramiona i zapomnieć o reszcie świata? Ile piosenek Ci się z nim kojarzy? Ile miejsc, ile chwil was łączy? Zamknij oczy. Zajrzyj w głąb siebie. I przyznaj sama sobie, wciąż go kochasz. / bezimienni
|
|
 |
Stało się to, czego się bałam. Przyzwyczaił mnie do siebie do tego stopnia, że mimo wszystko, kochałam go za przeszłość, niezależnie od tego, jak zachowuje się teraz i jak bardzo jest obojętny na moje uczucia. Stałam się więźniem miłości, dożywotnio. / bezimienni
|
|
 |
zdejmuję maskę i ze łzami w oczach mówię, że Was potrzebuję, bo jestem już na dnie, a czuję, że wciąż spadam
|
|
 |
To boli - kiedyś blisko, teraz sobie obcy ludzie.
|
|
 |
Przez cholerne nieporozumienie tak wiele można zniszczyć.// mowdomniedalej
|
|
 |
To moja wina i mogę ją zwalić na kogo zechcę.
|
|
 |
Jeśli pozwoliło jej się mówić, mogła trajkotać bez przerwy, lecz jeśli przebywała w towarzystwie kogoś, z kim nie miała wspólnego języka - innymi słowy, z większością mieszkańców Ziemi - ledwo otwierała usta
|
|
 |
Tej historii nie było, to nigdy nie była miłość. Może trochę na swój sposób tak jak ten dym z papierosów.
|
|
 |
Gubię się, a wszyscy mają do mnie o to pretensję.
A przecież sama idę.
|
|
 |
Współczuje Ci, że jesteś taką chujową osobą.
|
|
 |
O prawdziwym uczuciu z przeszłości możesz mówić tylko wtedy, kiedy nie żałujesz żadnej chwili spędzonej z tamtą osobą.
|
|
 |
Ta kobieta byłaby gotowa przejść przez piekło, żeby przynieść Ci filiżankę kawy.
|
|
|
|