 |
łatwo się zgubić, gdzieś między marzeniami.
|
|
 |
` jestem tą osobą, która zawsze wybierze najgorszą opcję z możliwych..
|
|
 |
` niejeden płomień się rozpalił, niejeden też zgasł.
|
|
 |
` Chodź, przejdziemy się, pogadamy. O tym, co już jest za nami, o tym jakie masz plany.
Ubieraj się, chodź. Zajaramy.
Na dworze o tej porze ten ruch może być wskazany.
|
|
 |
` ziomek, wybierz tą najlepszą. nie pierwszą lepszą, nie tą co wszyscy pieprzą.
|
|
 |
` zamknij dupę i załóż kaganiec na ten pierdolony zafajdany pysk.
|
|
 |
` a jak mnie zranisz, to będzie mi smutno. a jak będzie mi smutno, to będę zła. a jak będę zła, to rozpierdolę Ci łeb. prosty schemat, nie ?
|
|
 |
` lubię się zamknąć w sobie na trochę. czasem trochę dłużej.
|
|
 |
` nie mów nic, zamknij drzwi, światło zgaś.
|
|
 |
` i znowu walę krechę z myślą, że będzie tą ostatnią i albo się zaćpam, albo skumam, że nie warto.
|
|
 |
` i choćbym nie wiem jak była najebana - jeśli oni poproszą o to bym się z nimi napiła, nigdy nie odmówię.
|
|
 |
` nie zabij mnie tym wzrokiem przypadkiem, zazdrosna szmato.
|
|
|
|