 |
Kolejny dzień, a ból narastał. Założona maska, taka idealna.
|
|
 |
On kochał piwo, ona raczej wódkę. Przejmował się chwilą, ona raczej jutrem.
|
|
 |
` jesteśmy niczym dziesięć tysięcy mil od siebie.
|
|
 |
` jak więc to możliwe, że teraz, gdy wyciągam rękę czuję, że dzieli nas więcej niż tylko odległość?
|
|
 |
` nie myśl, że będziemy mogli cofnąć się, jeśli powiesz mi, że chcesz mocno mnie
|
|
 |
` Ja pierdolę, czemu mi to robisz kiedy kocham Cie? Przez Ciebie będę pić, alkohol wykończy mnie. Po co te bajki, że bardzo też to boli Cię? Przestań już pierdolić te głupoty, proszę Cię.
|
|
 |
i wiem, że to łamie mi serce, ale kurwa nie chcę widzieć Ciebie więcej, nigdy wiecej.
|
|
 |
` i gdyby nie to, że już nie mamy tylu spięć to rozbiłabym termometr i wpierdoliła rtęć.
|
|
 |
Jedyny romans jaki mam to ten z wódką, to chyba ona jest moją drugą połówką.
|
|
 |
jestem pewna że zatęsknisz. może to będzie tylko chwila, moment, ułamek sekundy, ale zatęsknisz, wiem to. może będziesz wtedy stał w kolejce po fajki, a może będziesz słuchał dobrego rapu.
albo będziesz z nią, poczujesz jej zapach i stwierdzisz, że nic nie dorówna mojemu. ale zatęsknisz.
przeleci Ci przed oczyma wszystko. każdy mój uśmiech, każda łza. każda chwila spędzona razem. zatęsknisz.
|
|
 |
` nigdy nie zobaczysz tego co ja widzę. są chwile, które kocham, a których nienawidzę.
|
|
 |
` weźmy hajs za każdą sekundę życia, zamiast ciągle pytać czy naprawdę możemy oddychać.
|
|
|
|