 |
ej ! Łobuzie mogę wepchnąć Ci język w buzię ? ;) / nie moje , tak samo jak poprzednie;d
|
|
 |
kiedy mówię, że cię kocham, nie mówię tego z przyzwyczajenia czy żeby podtrzymać rozmowę. mówię to, by przypomnieć ci, że jesteś najlepszą rzeczą, jaka kiedykolwiek mi się przydarzyła.
|
|
 |
Jedno słowo może zranić. Dwa słowa - doprowadzić do łez. Trzy słowa sprawią, że zwątpisz w sens życia. Ale to dopiero cisza zabija wszystko to, co najpiękniejsze. / madlen
|
|
 |
|
`Pewnego dnia usłyszałam z jego ust tyle okrutnych słów kierowanych w moją stronę, że ugięły się pode mną kolana. Policzki pokryła czerwień od przeszywającego szlochu, a zagubiony język układał się wciąż w wyraz "proszę...". Nagle z najważniejszej dla niego osoby, z jego skarba, stałam się zakłamaną gówniarą. A i wiek zawsze był dla niego przecież tylko liczbą. I straciłam honor, godność i szacunek do samej siebie, błagając go o szansę i wybaczenie pomimo braku winy. I wyrwał mi żywcem serce z piersi, zgniótł w dłoniach, po czym cisnął tym zakrwawionym kawałkiem mięsa o ziemię, kopiąc go z całej siły z ironicznym uśmiechem na ustach i dziką satysfakcją w oczach. A ono, paradoksalnie, wciąż należało do niego. Chociaż ma już wartość mniejszą od śmiecia. Usłyszałam, że nie chce mnie znać i nigdy tak naprawdę mu nie zależało. Spoliczkował mnie słowem. Zgwałcił bez oporów swą brutalnością. Zwątpił w mą miłość. A ja nadal, do chuja, błagałam Boga o niego.`
|
|
 |
nie ma dołeczków w policzkach, zielonych oczu, sześciopaku na klacie, włosów jak Justin, głosu jak Edward, nie nosi trampek, nie rozpina koszul, nie mówi biegle po angielsku, nie gra na gitarze, nie śpiewa serenad z różą w dupie, nie jeździ na desce, nie słucha piha, nie ma zespołu rockowego, ale i tak go kocham. iksowa
|
|
 |
mam prośbę. złapiesz na język płatek śniegu i pokażesz mi jak smakuje?
|
|
 |
Każdego ranka wstając czuje taka pustkę w sercu. Która nie daje normalnie funkcjonować. Czuje jak mnie roz_ierdala od środka. Chociaż nadzieja jeszcze we mnie nie umarła to żyje łudząc się ,że jednak się wszystko jakoś po składa. A pęknięte serce się zrośnie. **ostro.zawiedziona.na.nim
|
|
 |
|
A oni się kochali, najbardziej na świecie. Byli częścią swojego życia, dopełniali się doskonale.. ale duma nie pozwoliła naprawić czegoś, co dla oboje znaczyło naprawdę dużo. Nie potrafili naprawić ich miłości./ lovexlovex
|
|
 |
|
Byliśmy nierozłączni, chyba jak każda zakochana w sobie para. Mieliśmy wspólne plany na przyszłość, wspólne marzenia do spełnienia. Od zawsze obiecywałeś, że mnie nie zostawisz, że jestem tą jedyną. Przeżyłam z Tobą najwspanialsze chwile w moim życiu. Teraz nie stać Cie nawet na zwykłe 'cześć'.
Jak można traktować kogoś tak obojętnie, skoro darzyło się go tak wielkim uczuciem? Czy można kochać, a potem nagle nienawidzić?
|
|
 |
|
Czasami po prostu trzeba krzyknąć głośno "kurwa mać" i uderzyć ręką o ścianę, żeby sobie ulżyć.
|
|
|
|