 |
dasz wiarę, że myślałam, że on jest inny? || zozolandia
|
|
 |
najgorzej jest się odzwyczaić. skończyć z tym chorym przyzwyczajeniem. potem jest już z górki. || zozolandia
|
|
 |
|
Na lekcji matematyki zawsze ludzie odkrywają swojego wewnętrznego hardcore'a.
-Ja pier....
- Coś mówiłaś.?
-Yyy... Ja pierwsza chcę iść do tablicy .
|
|
 |
Udaję radość, której we mnie nie
niema,
ukrywam smutek, żeby nie martwić
tych,
którzy mnie kochają i troszczą się o
mnie.
Niedawno myślałam o
samobójstwie.
Nocą, przed zaśnięciem - odbywam
ze sobą długie rozmowy,
staram się odegnać złe myśli, bo
byłaby to niewdzięczność wobec
wszystkich, ucieczka, jeszcze jedna
tragedia na tym i tak już pełnym
nieszczęść świecie.
|
|
 |
wez go do buzi wez do buzo prosze wez go do buzi wez wez wez xd
|
|
 |
Jak spotkasz ich, pozdrów i spytaj jak żyją, bo łączyło nas więcej niż przyjaźń i piwo.
|
|
 |
...Potem to zapić, by choć trochę było słodko.
|
|
 |
`przestałam już wierzyć w cokolwiek` // antlkaa
|
|
 |
Nie wiedziała jak i dlaczego, ale po piętnastu minutach szła chodnikiem przez znajome osiedle. W głowie miała kompletny chaos, sama nie wiedziała, co robi. Po prostu szła w kierunku niebieskiego domku.
Kiedy zbliżyła się, zobaczyła jak zamyka za sobą furtkę, naciągając wolną ręką czapkę na czoło, drugą ściskając pasek torby. Przekręcił głowę w bok i wtedy ujrzał jak zbliża się do niego. Nie zdawała sobie sprawę w jakim jest stanie, ale musiała wyglądać jak siedem nieszczęść, twierdząc po jego reakcji na jej widok. Jednym stanowczym ruchem odrzucił torbę na chodnik i podbiegł do niej, zanim dziewczyna zdążyła zrobić choćby krok w jego stronę.
- Co się stało?! - spytał przerażony, przykładając dłonie do jej policzków i próbując zajrzeć jej w oczy.
|
|
|
|