 |
'Ona? Jest mi obojętna. ' Ale gdy odeszłam,zaszkliły Ci się oczy- i nie pozwoliłeś zrobić już,ani jednego kroku..
|
|
 |
-Zagramy w 'ence pence'? -Dlaczego? -No bo jeśli zgadniesz,w której ręce schowam orzeszek będziesz mógł odejść. Jeśli trafisz na rękę pustą.. zostaniesz ze mną na zawsze. -Ale Ty nie masz żadnego orzeszka.. -Wiem..
|
|
 |
Naprawdę go kocham. No ale pff.. Nie będę mu przecież życzyć szczęścia.. z Nią
|
|
 |
I tak najzwyczajniej w świecie lubiła mieć go obok siebie. Czy to dziwne?
|
|
 |
nie umiem nazwać uczucia, które sprawia, że bardzo często myślę o tobie, że śnie o tobie i w kółko czytam tego smsa od ciebie. nie, to nie jest miłość. nie kocham cię. po prostu cholernie mi się podobasz.
|
|
 |
"- Jestem szczęśliwa. Nigdy w całym swoim życiu nie czułam się tak dobrze. A ty? - Ja? - Przytula ją do siebie. - Ja czuję się znakomicie. - Tak, że mógłbyś dotknąć palcem nieba? - Nie, nie tak. - Jak to nie tak? - O wiele wyżej. Co najmniej trzy metry nad niebem. "
|
|
 |
Wystarczyło, że pomyślałam o nim: o jego głosie, jego hipnotycznym spojrzeniu, magnetycznej sile osobowości... Niczego tak bardzo nie chciałam, jak tego, by z nim być.
|
|
 |
Zazdroszczę moim myślom, bo jedynie one mogą, gdy tylko zechcą być tak blisko Ciebie.
|
|
 |
czekam. wciąż czekam. wciąż wierzę w to, że w końcu się odezwiesz. mam taką nadzieję. i tego się trzymam. dzięki temu, mogę normalnie żyć.
|
|
 |
-on tam stoi.! boże, co mam mu powiedzieć.? -idź, nie potrzebujesz słów, ani jednego słowa. idź i go pocałuj
|
|
 |
Boże! - wykrzyknęłam. - Co? - Och... Nic. Wszystko. - Co dokładnie? ... -Nic. Wszystko. - Co dokładnie? - spytał, spięty. - Ty mnie kochasz!
|
|
 |
On. Kilka literek imienia tak bardzo zmieniły jej światopogląd. Jego poczucie humoru, czasem drwiny były dużo ważniejsze niż komplementy innych. Uwielbiała dołeczki na jego twarzy kiedy się uśmiechał. Jego śmieszny ton mówienia, jego ciepły głos a zarazem pobudzający. Każde spotkanie, każda chwila, każde słowo było dla niej najważniejsze, najwspanialsze i JEDYNE. Kochała go mimo i wbrew. Za wszystko. Nawet za to co było złe.
|
|
|
|