 |
Znów opowiem Ci o tym jak to wszystko jest bez sensu. Jak się czuje bezradny. Jak ślepo moje dłonie szukają ciepła. Nie ma Cię, nie ma nas. Nie ma jutra, tak samo jak wczoraj, które mnie oszukało. / mr_mruczynski
|
|
 |
Nie potrzebuję jakiegoś wielkiego romansu, niczym z pieprzonego ekranu, wystarczy mi jedynie obecność, te silne ramiona, w których streszcza się wszystko inne. Świadomość, że obok Ciebie już zawsze znajdzie się miejsce tylko dla mnie, i że pomimo codziennych upadków, to co jest, nigdy nie stanie się kolejnym z marnych wspomnienień, bo wiesz, może to dziwne, ale mając Cię przy sobie, oddycha się jakby znacznie łatwiej. / endoftime
|
|
 |
Nie wiesz jak to jest gdy świat Cię przerasta i upadasz przykryty nawałem problemów. Nie wiesz jak to jest budzić się mając przed oczami wczoraj, a okropny ból rozdzierający serce miesza się ze łzami. Nie wiesz jak to jest robić coś co kompletnie nie ma sensu, tylko po to by nie tęsknić. Nie wiesz jak to jest sklejać serce, gdy ono jest na tyle uparte, że nadal stara się kochać resztkami bezsensownej miłości. Nie wiesz jak to jest, czuć cholerny ucisk w klatce piersiowej i osuwać się na podłogę, zanosząc się płaczem jak małe dziecko za ulubionym misiem. Nie wiesz jak to jest gdy rozum kłóci się z sercem, a Ty stoisz na rozstaju dróg i niechybnie podejmujesz niewłaściwą decyzję. Nie wiesz jak to jest, więc proszę nie mów, że wiesz co czuję. / notte.
|
|
 |
Życie traci na znaczeniu, kiedy połowa Twojego serca jest już martwa, kiedy wraz z odejściem kogoś, kto znaczył dla Ciebie więcej niż własne życie, jego uderzenia jakby umilkły. / endoftime
|
|
 |
a pamiętasz Mamo, jak za szczeniaka wpadałam w zimię tylko po to by napić się gorącej czekolady, i po chwili znowu wychodziłam na dwór? ja pamiętam doskonale. przychodziłam z kolegą, piliśmy coś ciepłego i wychodziliśmy. Ty wtedy zawsze stawałaś w drzwiach, i uśmiechając się mówiłaś: ' załóżcie szaliki, i uważajcie na siebie bo jest już ciemno'. niby głupia czekolada, niby najnormalniejsze słowa, a tak cudowne wspomnienie. / veriolla
|
|
 |
przez łzy patrzyłam na telefon i przychodzące połączenie od Niego. zaciągnęłam się papierosem, i popijając dym drinkiem - wcisnęłam czerwoną słuchawkę. to był koniec, definitywny - wtedy tak na prawdę się skończyliśmy. dokładnie wtedy, gdy pierwszy raz byłam w stanie powiedzieć Ci 'nie'. / veriolla
|
|
 |
|
pierdolą coś o lojalności skurwysyny, nawet nie chce mi się im pluć w oczy, bo szkoda mi śliny.
|
|
 |
Nie odzywałem się przez tydzień i w Twoim głosie słyszę niemoc,
nie pytasz dokąd idę, ale wiem, że idziesz ze mną. / Bonson
|
|
 |
I znów się zastanawiam jak jej teraz idzie w życiu.
Ale nie chcę już wracać chyba,
i mam nadzieję, że nie oszukuję sam siebie. / Bonson
|
|
 |
Nie umiem być sam i znów wbijam w kluby.. / Bonson
|
|
 |
I na trumne spluną wszyscy ktorym ufasz,
dla nich bedziesz tylko tym ktory upadł. / Bonson
|
|
 |
Znów się wkurwię, jak kilka libacji wcześniej
i tak znów wszystko między nami jebnie. / Bonson
|
|
|
|