 |
|
lizaki zamieniły się na papierosy, niewinne stały się dziwkami. praca domowa umarła śmiercią naturalną, a telefony są używane w klasie. cola zamieniła się w wódkę, a rowery w samochody. niewinne pocałunki przeistoczyły się w dziki seks. pamiętasz, kiedy zabezpieczać się znaczyło włożyć na głowę plastikowy hełm? kiedy najgorsza rzecz, którą mogłaś usłyszeć od chłopaka to że jesteś głupia. kiedy ramiona taty były najwyższym miejscem na ziemi, a mama była największym bohaterem. twoimi największymi wrogami było twoje rodzeństwo. kiedy w wyścigach chodziło tylko o to kto pobiegnie najszybciej. kiedy wojna oznaczała tylko grę karcianą. kiedy wkładanie krótkiej spódniczki nie oznaczało, że jesteś suką. jedynymi narkotykami było lekarstwo na kaszel, a zioło oznaczało pietruszkę, którą mama wrzucała do zupy? najgorszy ból jaki czułeś to pieczenie zdartych kolan i łokci i kiedy pożegnania oznaczały tylko do zobaczenia jutro. dorosłość, dlaczego nie mogliśmy się jej doczekać?
|
|
 |
|
buuuuuuuuuuuuuuuuuuurza :O
|
|
 |
|
wkurwiasz mnie, chłopcze./ retrospekcyjna
|
|
 |
|
Wyznała mu miłość tlącą się w niej od paru miesięcy. Wyśmiał ją rozkazując by zapomniała. Nie posłuchała Go, przecierpiała swoje bezsenne noce, łzy i dzikie bicie serca na Jego widok z innymi. Z biegiem czasu przestało Jej zależeć. Aż w końcu przestała go kochać. Serce już nie biło tak na Jego widok, umiała się śmiać z wszystkiego. Zapomniała. /ejjnarkotyku.
|
|
 |
|
A teraz my będziemy bawić się kobietami jak one kurwa bawią się nami. A zakład? ;>
|
|
 |
|
Nawet sprzątaniem można się naćpać.
|
|
 |
|
- Kochasz go? - Tak, bardzo. - Więc czemu tak szybko odpuściłaś? Czemu zrezygnowałaś? - Chciał tego. A ja chcę by był szczęśliwy. - Ale Ty nie jesteś. - Moje szczęście nie jest ważne.. / ( ? )
|
|
 |
|
Deptał, szarpał, palił, niszczył we wszelaki sposób jej uczucia, lecz nadal była w stanie serce swoje oddać w jego ręce./retrospekcyjna
|
|
 |
|
Nie pozwól, by kolejny frajer zawładnął Twoim sercem./retrospekcyjna .
|
|
 |
|
a on ? jestem mu wdzięczna . uratował mnie . przyszedł i zostawił mi szczęście . zapakował swoje własne serce w kolorowy papier i wręczył mi je jak gdyby nigdy nic . potrafi uśmiechać się tylko dla mnie i dzieli się swoimi bluzami . nie marudzi kiedy jaram się zapachem jego perfum , a gdy chcę zobaczyć jakąś durną bajkę , kładzie się obok , przytula i cierpliwie ogląda ze mną . tak , wyleczył mnie z syndromu braku miłości i jestem mu za to przeogromnie wdzięczna . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
|
- co robisz ? - ogarniam mordkę . - hahaha , mordkę . - nie śmiej się bo ty tak nie możesz mówić . dla ciebie moja mordka to buzia , ewentualnie twarz . / rozmowa z kumplem . XD
|
|
 |
|
a na naszym ostatnim spotkaniu dałam mu misia . ale nie takiego zwykłego , nic nie znaczącego pluszaka . on był czymś więcej . miałam go już dobre kilka lat i szczerze nie chciałam się z nim rozstawać . ale zaryzykowałam . dałam mu go w nadziei , że zawsze gdy na niego spojrzy pomyśli o mnie . że gdy mnie zrani , patrząc na tę zabawkę będzie miał wyrzuty sumienia . dałam mu go , by wiedział , że gdzieś tam daleko jest osoba , której zależy i z którą przeżył coś niesamowitego . dałam , by nigdy , przenigdy nie zapomniał . / tymbarkoholiczka
|
|
|
|