 |
“ - Jestem pesymistą?
- Pesymistą w myślach. Optymistą w działaniu. Żyjesz jak ktoś, kto wierzy w życie. Piszesz jak ktoś, kto w nie nie wierzy. ”
— Małe zbrodnie małżeńskie
|
|
 |
“ Nigdy nie zapominaj 3 typów ludzi w swoim życiu. Tych, którzy pomogli Ci w trudnych chwilach, tych, którzy Cię w nich zostawili oraz tych, którzy Cię w nie wpakowali.. ”
|
|
 |
Nikt mnie nie będzie nigdy tak kochał, ponieważ jestem okropna, ciągle tylko płaczę i popadam w depresję. Gdybym była kimś innym, nie chciałabym mieć ze sobą nic do czynienia. Ja sama nie chcę mieć ze sobą nic do czynienia.
|
|
 |
Nie wierzę w Boga w tradycyjnym sensie
wierzę natomiast, że nasz świat i cały wszechświat otacza jakaś niesłychana energia która która przynosi niesamowitą harmonię do życia ...
|
|
 |
|
- Dlaczego zawsze się uśmiechasz jak jesteś smutna?
- Bo nauczyłam się śmiać, kiedy chce mi się płakać...
- Ale czasami trzeba się wypłakać, nie można wszystkiego trzymać w sobie.
- Ale tak jest łatwiej...
- Łatwiej?
- Przynajmniej nikt nie zadaje zbędnych pytań...nikt nie wie o co chodzi.
- Twoje oczy i tak wszystko pokazują...
- Ale mało kto potrafi zauważyć, że coś jest nie tak...
|
|
 |
Jesteś bardzo wiele warta. Gdyby nie to, że trzeba Ci to czasem przypominać - potrafiłabyś być szczęśliwa, bez względu na gówno jakie Cię otacza.
|
|
 |
On essaye a s'y prendre, pi sa travaille pas....
|
|
 |
“ Ona jest inna,
nikt zrozumieć jej nie umie
i nawet ona sama
siebie nie rozumie
od lat niezmiennie
na świat patrzy jak zza szyby
i ciągle żyje...
Ciągle żyje tak na niby ”
— Jerzy Andrzej Masłowski
|
|
 |
rzygam chemią. Boli mnie kark. Nie zrobiłam wszystkich zadań. Już pierdole to. Pierdole to i milion innych rzeczy! ;c (i osób)
|
|
 |
biegnę. uciekam przed całym światem. przewracam się. obcy człowiek podaje mi dłoń. wstaję. prowadzi mnie. zamykam oczy. chcę mu zaufać. nie opieram się. idziemy naprawdę długo. wchodzimy do willi. otwieram oczy. jestem przerażona. jest pięknie, wszystko tak jak sobie wyobrażałam, niestety nie ma tam miejsca na uczucia. tylko moja połowa pościeli jest w kwiaty. przygotował ją specjalnie dla mnie. przytulam go. jestem niby szczęśliwa, ale tak naprawdę nie czuję się wyjątkowo. szybko zasypiam, praktycznie bez słowa. on nie reaguje, myśli, że to normalne. śnię o małym domku bez zbędnych wygód, pomalowanym farbą z uczuć. widzę znajomą twarz. zastanawiam się czy to sen, czy koszmar. niespodziewanie czuję znajome, ciepłe wargi na moich. motylki tłoczą się gdzieś w okolicach serca. robi się niebezpiecznie. po zburzeniu naszego miejsca nie chciałam tam wracać, ale odbudował je. włożył w to dużo pracy. łapię go za dłoń i ciągnę na małą sofę. willa i wielkie łoże czekają, ale ja, ja wolę być tu.
|
|
|
|